Po śmierci Anny Przybylskiej Jarosław Bieniuk długo był sam, a w każdym razie nie afiszował się z nowymi związkami. Wszystko zmieniło się, gdy poznał Martynę Gliwińską, która została jego "oficjalną" partnerką.
Kobieta szybko zyskała sympatię dzieci Jarosława i wydawało się, że jest na najlepszej drodze, by na stałe dołączyć do rodziny. Niestety coś poszło nie tak i związek się rozpadł.
Co ciekawe, Bieniuk i Gliwińska po rozstaniu utrzymywali nadal bardzo bliskie stosunki. Na tyle bliskie, że jakiś czas później okazało się, że Martyna zaszła w ciążę. Jarosław ponoć nie był zachwycony...
Gdy mały Kazik przyszedł na świat, między jego rodzicami kipiało od złych emocji, ale z czasem jakoś udało im się poukładać relacje i stworzyli coś na kształt patchworkowej rodziny.
Wkrótce Bieniuk zaczął się spotykać z "nie-światowej sławy modelką" Zuzanną Pactwą. Początkowo wydawało się, że atmosfera jest sielankowa. Zakochani spędzali nawet urodziny Kazia z jego mamą i prawie można było uwierzyć, że była i obecna partnerka Bieniuka się zaakceptowały.
Przypomnijmy: Jarosław Bieniuk świętuje pierwsze urodziny Kazika z Martyną Gliwińską i... Zuzanną Pactwą. Uroczy obrazek? (ZDJĘCIA)
Najnowsza wypowiedź Martyny na temat Zuzanny rzuca jednak nieco inne światło na sytuację. W Q&A na Instastories jeden z internautów zadał jej następujące pytanie:
Nie zabolały cię słowa partnerki Bieniuka, że myśli o dziecku, ale jeśli oboje będą tego chcieć?
W odpowiedzi Martyna wbiła modelce potężną szpilę.
No cóż, zawsze podziwiałam wyrachowane i cwane kobiety. Życzę powodzenia - napisała.
Czyli jednak się nie polubiły?
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?