Martyna Gliwińska zaistniała w mediach za sprawą związku z Jarosławem Bieniukiem. Relacja pary ostatecznie nie przetrwała, zaowocowała jednak narodzinami małego Kazika. Choć piłkarz początkowo nie był zachwycony wizją posiadania czwartego potomka, już po narodzinach chłopca zaangażował się w jego wychowanie. Niedawno Gliwińska zdradziła, że wraz z Bieniukiem mają ustalony grafik spotkań z synkiem. Zasugerowała jednak, iż piłkarz mógłby zacząć zabierać potomka do siebie na nieco dłużej.
Martyna Gliwińska całkiem nieźle radzi sobie z medialnym zainteresowaniem i chętnie relacjonuje swoje poczynania w mediach społecznościowych. Niedawno aspirująca celebrytka zorganizowała kolejne instagramowe Q&A. Wśród zadanych przez jej obserwatorów pytań nie zabrakło tych dotyczących Jarosława Bieniuka. Jeden z internautów postanowił dowiedzieć się, czy Gliwińska nie ma byłemu za złe związku z Zuzanną Pactwą - jednocześnie sugerując, iż piłkarz "zostawił ją z dzieckiem".
Jak znosisz fakt, że ojciec Kazika znalazł sobie już inną partnerkę, zostawiając Ciebie z dzieckiem? - brzmiało pytanie.
W odpowiedzi Gliwińska postawiła sprawę jasno i zapewniła, że nie żywi do Jarka żadnej urazy - gdy dowiedziała się o ciąży, nie była już bowiem w związku z piłkarzem.
Ojciec Kazika nie zostawił mnie z dzieckiem. NIE BYLIŚMY JUŻ PARĄ, gdy byłam w ciąży. Każdy ma prawo do szczęścia! Mam nadzieję, że je w końcu znajdzie - zapewniła.
Zobacz również: Jarosław Bieniuk świętuje pierwsze urodziny Kazika z Martyną Gliwińską i... Zuzanną Pactwą. Uroczy obrazek? (ZDJĘCIA)
Podczas instagramowego Q&A Gliwińska zdradziła także, że wyjątkowo irytują ją pytania o Bieniuka, a zwłaszcza o powody ich rozstania. Przyznała też, iż całkiem dobrze odnajduje się w roli samotnej matki.
Generalnie, ja polecam. Jak widzę pary zaczynające kłócić się po narodzinach dziecka i kobiety, które w tym ciężkim okresie mają na głowie jeszcze swojego partnera, to cieszę się, że nie mam takich problemów - stwierdziła.
Choć niedawno Gliwińska wyznała, że Bieniuk powinien zacząć zabierać Kazika na weekendy, okazuje się, iż nie jest ona zbytnią fanką idei opieki naprzemiennej.
(...) Nie jestem za opieką naprzemienną. Uważam, że dziecko powinno mieć jeden dom, pokój, łóżko i świadomość "przynależności". Oczywiście każdy przypadek jest inny i to, co najważniejsze, to to, żeby kierować się dobrem dziecka, a swoje potrzeby odłożyć na chwilę na bok - oceniła.
Przy okazji aspirująca celebrytka opowiedziała też nieco o swoim życiu uczuciowym. Choć obecnie Martyna nie jest zaangażowana w żaden związek, przyznała, iż coraz powoli otwiera się na nowe znajomości.
Był czas, gdy myślałam, że już do końca życia zostanę mamą. No może pracującą mamą. Ale z każdym miesiącem jest coraz lepiej i powoli odzyskuje swoje życie prywatne - zdradziła.
Doceniacie jej szczerość?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!