Martyna Gliwińska zaistniała swego czasu w show biznesie jako ukochana Jarosława Bieniuka. Niestety ich relacja ostatecznie nie przetrwała, jednak jej owocem była niespodziewana ciąża i narodziny syna pary, Kazika. Choć Bieniuk na początku nie był zachwycony wizją ponownego ojcostwa, to po narodzinach pociechy nieco zmienił zdanie.
Choć jeszcze do niedawna Martyna Gliwińska raczej stroniła od show biznesu, to w pewnym momencie zaczęła sobie coraz lepiej radzić jako pełnoprawna celebrytka. Mama małego Kazika chętnie relacjonuje swoje poczynania na Instagramie i spełnia się jako instamama, reklamując przy tym różne produkty i rozprawiając o życiu i macierzyństwie.
Przypomnijmy: Natchniona Martyna Gliwińska prawi o samoakceptacji: "Lubię się mocno PRZYTULIĆ W ŚRODKU"
Niestety kontakty Martyny z Jarosławem Bieniukiem nie są już tak kolorowe, jak jej medialna kariera. Od jakiegoś czasu mówiło się, że aspirująca celebrytka ma wiele pretensji do ojca swojego dziecka, jednak starają się zachowywać poprawne relacje ze względu na syna. W ostatnim czasie Jarek mocno zaangażował się jednak w nowy związek z Zuzanną Pactwą, co podobno również nieco ją zabolało.
Nic zatem dziwnego, że Martyna podobno planuje wyprowadzkę z Trójmiasta, o czym informuje Na żywo. Na łamach tygodnika dowiadujemy się, że mama Kazika chce teraz przenieść się do Warszawy, gdzie będzie miała spokój od Bieniuka i jego nowej partnerki. Ma to też być świeży start dla jej kariery, która nieustannie się rozwija.
Jedyną kwestią, o którą zamartwia się tygodnik, są podobno spotkania Gliwińskiej z Bieniukiem, który do tej pory co jakiś czas widywał się z synem. Nie wiemy co prawda, czy wypracowali już jakieś rozwiązanie, jednak po przeprowadzce do Warszawy Jarek zapewne będzie widywał pociechę dużo rzadziej. Sama Martyna z kolei ucieknie od konieczności oglądania Bieniuka w objęciach nowej ukochanej.
Spodziewaliście się takiej decyzji z jej strony?