O Martynie Gliwińskiej znów zrobiło się głośno po tym, jak ujawniła, że spodziewa się dziecka z Jarosławem Bieniukiem. Projektantkę wnętrz już wcześniej łączyła z byłym piłkarzem romantyczna, choć dość burzliwa relacja. Ostatecznie, po wielu rozstaniach i powrotach, ich związek nie przetrwał próby czasu. Co ciekawe, Martyna pojawiła się u boku Jarka po tym, gdy został oskrażony o rzekomy gwałt.
Zobacz: Martyna Gliwińska też broni Jarosława Bieniuka: "Zawsze stanę za nim murem"
Była Bieniuka wyznaje: "Zżyłam się z jego dziećmi, nie mogę ich teraz zostawić"
Po wielu miesiącach śledztwa do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 40-latkowi, dotyczący posiadania narkotyków. Jarkowi grozi maksymalnie do trzech lat pozbawienia wolności. Jakby tego było mało, jego relacje z Martyną również wyglądają na dość napięte, o czym dowiedzieliśmy się z wywiadu, w którym Gliwińska wyznała, że Jarek nie jest zadowolony z faktu posiadania kolejnego potomka.
Zobacz: Jarosław Bieniuk ZOSTANIE TATĄ po raz czwarty i nie jest z tego faktu zadowolony: "Uznał to za PROBLEM"
Jarosław Bieniuk KOMENTUJE CIĄŻĘ Martyny Gliwińskiej: "Nasza sytuacja ze względu na wiele okoliczności jest skomplikowana"
Od tamtej pory Gliwińska nie komentuje spraw związanych z Jarkiem i skupia się na przygotowaniach do powitania na świecie swojego pierwszego potomka. Jak przystało na projektantkę wnętrz, zaczęła od urządzenia pokoiku dla bobasa.
Zobacz: Martyna Gliwińska poszukuje inspiracji na pokoik dla dziecka: "Dziecko to mały człowiek, który też DOCENI DOBRY DESIGN" (FOTO)
Martyna Gliwińska po raz pierwszy chwali się ciążowym brzuszkiem: "Kolacja wigilijna była syta" (FOTO)
W środę Martyna zaskoczyła fanów swoim pierwszym instastory dotyczącym macierzyństwa. Po wysłuchaniu wypowiedzi Gliwińskiej można odnieść wrażenie, że projektantka zainspirowała się znanymi instamatkami, w które wręcz obfituje polski show biznes.
Cześć dziewczyny. Dzisiaj idę do kosmetyczki. Kompletne szaleństwo. Dlaczego wam o tym mówię? Dlatego, że złapałam się na tym, że uległam już chyba takiej ogólnej presji macierzyńskiej i o tym wam chciałam dzisiaj trochę powiedzieć. I zapytać was - te przyszłe mamy i te świeżo upieczone mamy - jak sobie radzą z taką presją otoczenia - zaczęła Martyna.
W dalszej części filmiku Martyna tłumaczy, że czuje się nieco przytłoczona wyborami, których musi dokonywać każda młoda mama.
No bo słyszy się o tym, czy dawać smoczki, jak płacze dziecko, czy nie dawać, czy przykrywać dziecko, czy nie przykrywać, czy karmić piersią pomimo jakichś kłopotów, bo to ponoć jest zdrowsze. Czy odpuścić - dawać mleko modyfikowane. Czy być złą matką, czy być dobrą matką - zastanawia się. Czy dać się zwariować czy dać się zlinczować. No właśnie, ja jeszcze tą matką nie jestem, a uległam takiej presji, że zabiegi kosmetyczne, farbowanie włosów, nawet słuchajcie hybryda na paznokcie szkodzi - dodaje.
W drugiej części instastory Gliwińska pochwaliła się, że dostała już sporo odpowiedzi od swoich fanek i pokusiła się o podsumowanie.
Tak sobie myślę, że to jest trochę tak jak z tym hejtem w internecie. Tak łatwo powiedzieć: "A, olej, nie przejmuj się", a gorzej wykonać. I jak sobie poradzić z tą presją później, jak się ma już takie małe dziecko i siedzi się z nim, i chce się być idealnym- wyznała.
Finalnie Martyna poinformowała, że zdecydowała się skorzystać z zabiegów dla kobiet w ciąży, żeby "podtrzyma rytuał robienia czegoś dla siebie". Gliwińska zapowiedziała, że relację z owych zabiegów oczywiście przedstawi w kolejnym filmiku.
Myślicie, że zrobi karierę jako instamatka?