Martyna Wojciechowska nie należy do grona celebrytek, które spotyka się głównie na ściankach. Naszemu fotoreporterowi udało się zauważyć dziennikarkę w bardziej charakterystycznej dla niej sytuacji: Martyna, ubrana w strój typowy dla podróżniczki, kupowała bilet na pociąg. Wygląda na to, że gdzieś się spieszyła, ponieważ chwilę później na parkingu podziemnym nerwowo przeszukiwała swój plecak. Czego szukała?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.