Nie da się ukryć, że koronawirus od kilku ostatnich tygodni jest najpopularniejszym tematem w mediach na całym świecie. W środę Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła pandemię, a w Polsce podjęto decyzję o zamknięciu szkół, przedszkoli i żłobków.
Temat nie jest obojętny także dla osób publicznych. Instagramowe profile gwiazd i celebrytów opływają w posty dotyczące wirusa. Do tego, by w tych trudnych chwilach dbać o higienę, zachęcały już między innymi Julia Wieniawa czy Beata Kozidrak. Jak dba o własne bezpieczeństwo, zaprezentowała ostatnio także Naomi Campbell.
Zobacz też: Naomi Campbell w pełnym rynsztunku gotowa na koronawirusa: "Bezpieczeństwo przede wszystkim"
O wpis poświęcony wirusowi z Chin pokusiła się także najpopularniejsza polska podróżniczka. Martyna Wojciechowska w najnowszym poście zwróciła uwagę na brak jakichkolwiek kontroli na warszawskim lotnisku Okęcie.
Bardziej niż wirusa boję się paniki, izolacji i ostracyzmu. Kto jest ze mną? Ktokolwiek?! Zamykamy szkoły, sale treningowe, odwołujemy spotkania, także te małe, prywatne... - zaczęła gwiazda.
Tymczasem wracam z krańca świata, a na lotnisku Okęcie nikt nie sprawdza podróżnych. Nikt. Przy wylocie na lotnisku w Akrze (ani jednego stwierdzonego przypadku COVID-19) mierzenie temperatury, obsługa w maskach, żele antybakteryjne za darmo do użytku dla każdego! W Warszawie kontroli brak, za to ludzie przestają na siebie patrzeć i rozmawiać - pisze zszokowana Martyna.
Pod publikacją 45-latki zaroiło się od komentarzy, w których internauci opisują swoje odczucia i doświadczenia przerażonych brakiem podstawowych kontroli internautów:
To samo mnie zdziwiło, gdy dwa tygodnie temu leciałam do Australii…,
Też leciałam wczoraj z Okęcia i zero kontroli. To samo w Amsterdamie,
Rząd dudni, że kontrolują granice, a zapomnieli o lotniskach,
Moja koleżanka wróciła wczoraj z Niemiec, na lotnisku nikt do niej nie podszedł z termometrem,
Wczoraj wróciłam z Wietnamu. Też nikogo na lotnisku, zero informacji. Dziś od rana dzwoniliśmy i szukaliśmy odpowiedzi na pytania, co robić…,
Przyleciałam z UK w sobotę, nikt nic nie sprawdzał, a w Polsce ludzie boją się do mnie podchodzić,
Tak jest na wielu polskich lotniskach - nie ma żadnej kontroli - czytamy.
Myślicie, że apel Martyny sprawi, że władze lotniska w końcu zdecydują się podjąć odpowiednie kroki?