Martyna Wojciechowska należy do stale powiększającego się grona osób publicznych, które regularnie zabierają głos w sprawach polityczno-społecznych. Nie inaczej było w przypadku niedawnej śmierci 30-latki będącej w 22. tygodniu ciąży, którą od kilku dni żyje cała Polska. Choć według rodziny 30-latkę dało się uratować, lekarze mieli czekać na obumarcie płodu, co ewidentnie było pokłosiem decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji.
W zamieszczonym na Instagramie poście Martyna Wojciechowska przyznała, że "boi się o przyszłość wszystkich kobiet w kraju", a przede wszystkim "własnej córki, kiedy zdecyduje się na założenie rodziny". Słowa dziennikarki rozwścieczyły obarczonego zarzutami prokuratorskimi gwiazdora TVP, Jarosława Jakimowicza, który skomentował je krótko, acz dosadnie: "ŻENUJĄCY BEŁKOT I LEWACKA MANIPULACJA".
Tym razem podróżniczka nie pozostawiła zaczepki bez odpowiedzi. W wyczerpującym wpisie 47-latka odpowiedziała na stwierdzenie Jarka, że (póki co) ciążę można przerwać w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia ciężarnej, przypominając o obywatelskim projekcie zakładającym zaostrzenie kar za dokonanie aborcji.
12 LAT WIĘZIENIA ZA GWAŁT - tak stanowi prawo. 25 LAT WIĘZIENIA DLA ZA ABORCJĘ Z POWODU GWAŁTU - taki jest nowy projekt zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, który wpłynął do sejmu za sprawą fundacji Pro - Prawo do życia. Projekt ustawy zakłada, że "dzieckiem" jest się "od poczęcia do osiągnięcia pełnoletniości". Dodaje także definicję "dziecka poczętego". UWAGA! Za spowodowanie śmierci "dziecka poczętego" ma grozić kara od 5 do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie - zarówno ciężarnej, jak i lekarzowi! NIEUMYŚLNE spowodowanie śmierci skutkować może pozbawieniem wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat!!!
Jak rozumieć "nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka poczętego"? TO BARDZO NIEBEZPIECZNY ZAPIS, zważywszy na liczby:
W Polsce w latach 2017-2019, każdego roku ok. 1700 kobiet urodziło martwe dziecko, a u ok. 40 tys. kobiet ciąża zakończyła się poronieniem. Szacuje się, że około 10-15% wszystkich ciąż kończy się poronieniem (za: portal statystyczny).
Czy tak jak w Salwadorze zacznie się polowanie na kobiety, które poroniły naturalnie, ale które są "podejrzane"? Już teraz LEKARZE BOJĄ SIĘ podejmowania procedur, które mogą skończyć się przerwaniem ciąży nawet w przypadku ZAGROŻENIA ŻYCIA MATKI, co prawdopodobnie było powodem śmieci 30-letniej kobiety w szpitalu w Pszczynie.
Co będzie dalej? Strach lekarzy nawet przed przeprowadzaniem badań prenatalnych! Sama poddałam się amniopunkcji, czyli pobraniu płynu owodniowego w trakcie ciąży, co niesie 1% ryzyka utraty ciąży. Jest to tzw. inwazyjne badanie genetyczne, ale często konieczne! Kto miałby w tej nowej rzeczywistości PODJĄĆ TO RYZYKO?! Lekarz? Ciężarna?
Co więcej, decydując się na aborcję ciąży powstałej w wyniku gwałtu, kobiecie będzie groziło nawet 25 lat WIĘZIENIA!!! Ale spokojnie... gwałciciel (o ile służby uwierzą poszkodowanej i go namierzą) wg kodeksu karnego spędzi w więzieniu maksymalnie 12 lat...
No więc to wszystko to nie jest "żenujący bełkot i lewacka manipulacja", jak komentują niektórzy na portalach plotkarskich, tylko, do cholery, NASZA RZECZYWISTOŚĆ!
Myślicie, że argumenty Wojciechowskiej dotrą do Jakimowicza?
Która celebrytka dla rozgłosu i pieniędzy chciała sfingować własny ślub? Posłuchajcie w najnowszym Pudelek Podcast!