W piątek wieczorem fanów Martyny Wojciechowskiej i Przemysława Kossakowskiego rozgrzała wiadomość o tym, że para lubianych dziennikarzy wzięła ślub. Co prawda "na salonach" plotkowano o tym już od jakiegoś czasu, ale żadne z nich nie chciało składać publicznych deklaracji. Wręcz przeciwnie - najbardziej intymne sprawy zachowywali tylko dla siebie, co wzbudziło jeszcze większy szacunek ze strony ich fanów. Pewne wskazówki co do ślubu pojawiły się jednak, gdy paparazzi przyłapali Wojciechowską na wybieraniu sukni ślubnej.
W końcu domysły stały się faktem: Wojciechowska i Kossakowski powiedzieli sobie "tak" w przepięknej okolicy i wysmakowanym miejscu weselnym. Wybrali się do podwarszawskich Marek, zapraszając gości do biesiadowania w stajni i stodole. Wszystko było oczywiście utrzymane w modnej ostatnio rustykalno-naturalnej tonacji. Goście mogli odpocząć w przyczepie campingowej, a na sali weselnej rosły drzewa.
Wszyscy czekali, aż głos w całej sprawie zabierze sama Martyna Wojciechowska. Dotychczas zdjęciem i nagraniem ze ślubu pochwalił się tylko Kossakowski. Podróżniczka opublikowała trzy nowe zdjęcia w sobotę wczesnym popołudniem. Pokazała na nich cała swoją suknię, welon i obrączki.
Tak. Powiedzieliśmy sobie TAK. M. #miloscwczasachzarazy - napisała lakonicznie, a jej proste słowa wywołały lawinę zachwytów i gratulacji.
Zobaczcie, jak wyglądali państwo młodzi. Czego im życzycie?