Jako prawdziwy wolny duch Martyna Wojciechowska miała przez długi czas niemałe problemy ze znalezieniem mężczyzny, który byłby w stanie dotrzymać jej kroku. Sytuacja odmieniła się dopiero po bliższym zapoznaniu się podróżniczki z Przemysławem Kossakowskim, który podobnie jak ona zajmuje się produkcją podróżniczych show, życie w rozjazdach nie jest więc mu obce.
Para spotyka się już ponad dwa lata i kilka miesięcy temu zadecydowała o wspólnym zamieszkaniu. Co więcej, jak przyznała Martyna w rozmowie z magazynem Show, tygodnie spędzone w odosobnieniu od reszty społeczeństwa podczas początkowej fali epidemii koronawirusa jedynie zbliżyły zakochanych do siebie. Tak bardzo, że Wojciechowska najwyraźniej postanowiła wreszcie przyjąć oświadczyny Przemka Kossakowskiego.
Świecenie na Instagramie ogromnym pierścionkiem zaręczynowym albo nagrywanie filmiku, podczas gdy ukochany klęka na jedno kolano, nie jest jednak w stylu Martyny Wojciechowskiej. O radosnej nowinie podróżniczka poinformowała więc w typowy dla siebie sposób, a mianowicie dzieląc się z fanami relacją z zaopatrywania potrzebujących seniorów w ciepłe posiłki.
Jak romantycznie przeżyć sobotę? Daj się zaprosić na randkę. Zaproś kumpla swojego narzeczonego do pomocy. Jak nie masz narzeczonego, to zaproś kogoś innego. Zapakuj cały bagażnik obiadami (zupa, krokiety, pierogi, owoce, ciasto). Rozwieź jedzenie osobom starszym, które potrzebują wsparcia w czasie pandemii w ramach akcji SENIOR W KORONIE (prowadzi ją grupa wolontariuszy na Facebooku) - czytamy pod wspólnym zdjęciem Martyny z Przemkiem i ich towarzyszem.
Przypomnijmy: Martyna Wojciechowska grzmi: "Nasze dzieci NIE MAJĄ EDUKACJI SEKSUALNEJ, nie rozumieją, co się dzieje z ich ciałami!"
Sobotnia akcja charytatywna okazała się dla pary podróżników nie lada sukcesem.
Dziś łącznie zostało rozwiezionych 50 posiłków. Zachęć innych do działania! Możecie przyłączyć się do zbiórki, rozwozić obiady, wykupić i dowieźć lekarstwa, zrobić cokolwiek dla starszych osób, którym w tym okresie jest szczególnie trudno. Po zrealizowaniu powyższych punktów możecie zjeść wspólny posiłek i udać się na zasłużony spoczynek. Z samym narzeczonym, bez kumpla - doprecyzowała Martyna.
Sądzicie, że ich ślub będzie równie nietypowy co sposób, w jaki ogłosili swoje zaręczyny?