Martyna Wojciechowska jest obecna w polskim świecie mediów od ponad 20 lat. Każdy, kto śledzi jej karierę od początku, wie, że podróżniczka miała różne "etapy wizerunkowe". Okazuje się, że wynikały one z odkrywania samej siebie. W poniedziałek dziennikarka opublikowała na Instagramie archiwalne zdjęcie, na którym możemy zobaczyć 27-letnią Martynę w krótkiej fryzurze.
Wspomnianą fotografię Wojciechowska opatrzyła refleksyjnym wpisem będącym "sprawozdaniem" z poznawania samej siebie. Podróżniczka wyznała, że przez pewien okres upodabniała się do mężczyzn, którym chciała dorównać. Z kolei później próbowała na siłę emanować kobiecością. Ostatecznie doszła do wniosku, że reprezentowanie siebie to połączenie wszystkich odpowiadających jej aspektów wizerunkowych, co też właśnie robi. Jak sama wyznała, zajęło jej to sporo czasu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Martyna Wojciechowska szerze o wyrażaniu samej siebie. Podróżniczka pokazała zdjęcie, na którym miała 27 lat
Przez długą część swojego życia bardzo starałam się dorównać chłopakom. Ubierałam się i zachowywałam jak oni. Chciałam być jedną z nich. Uważałam, że chłopcy, a potem mężczyźni mają znacznie ciekawsze życie i więcej im "wolno". Później przyszedł czas "pogoni za kobiecością" i chyba trochę pobłądziłam na tej drodze. Wydawało mi się, że im bardziej odważne ubrania i mocny makijaż tym lepiej. Po długich poszukiwaniach przyszedł w końcu czas na mnie. Po prostu. Czasem w bojówkach, czasem w garniturze, innym razem w sukni. W makijażu albo bez. I to wciąż ja, ta sama Martyna. To nie ubranie mnie definiuje. [...] Dobrze się tym bawić, mieć z tego przyjemność i nie wkładać się w sztywne ramy. Mi to zajęło kilkanaście dobrych lat. Polecam mnie nie naśladować - napisała na Instagramie.
Internautki utożsamiły się ze słowami Martyny, czemu dały wyraz w sekcji komentarzy. Wiele kobiet przyznało, że sztywne ramy względem płci przysporzyły im w życiu samych nieprzyjemności. Oczywiście nie zabrakło również komplementów dotyczących archiwalnego zdjęcia Wojciechowskiej.
Przekaz naprawdę ważny, co nie zmienia faktu, że zdjęcie petarda; Przeszłam przez dokładnie te same etapy, w tej samej kolejności i doszłam do tego samego. Nieważne, jak jestem wystylizowana, zawsze to ta sama ja; Wspaniale opisała pani swoją ścieżkę; Odnalazłaś siebie i to najważniejsze; Oj, sama prawda. Wiele kobiet ma z tym problem, zazdrościmy mężczyznom i nienawidzimy własnej płci; Święta prawda, ale to zdjęcie i tak super - czytamy w komentarzach.