Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|

Martyna Wojciechowska wspomina śmierć ojca swojej córki: "Obiecywałam sobie, że nie będę starała się być mamą i tatą" (WIDEO)

84
Podziel się:

W rozmowie z Pudelkiem Martyna Wojciechowska opowiedziała nieco o wychowaniu córki. Dziennikarka zdradziła, jaką jest mamą dla 15-letniej Marysi. Przyznała również, że stara się nie udzielać latorośli "złotych rad".

Martyna Wojciechowska wspomina śmierć ojca swojej córki: "Obiecywałam sobie, że nie będę starała się być mamą i tatą" (WIDEO)
Martyna Wojciechowska o wychowaniu córki (Instagram, Pudelek Exclusive)

Martyna Wojciechowska od lat związana jest z telewizją i bez wątpienia należy do grona najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek w kraju. Większość widzów z pewnością niezmiennie kojarzy ją z programem "Kobieta na krańcu świata", w którym odwiedzała kolejne zakątki globu, poznając inspirujące kobiety i ich historie. Wojciechowska jest nie tylko podróżniczką i aktywistką, lecz również spełnioną mamą. Dziennikarka wychowuje córkę Marysię i na co dzień stara się chronić prywatność pociechy. Choć Wojciechowska stosunkowo rzadko opowiada o latorośli w wywiadach czy publikuje jej zdjęcia w sieci, okazjonalnie pozwala sobie na małe wyjątki. Niedawno podzieliła się zdjęciem pociechy z okazji jej 15. urodzin.

Martyna Wojciechowska ma 15-letnią córkę. Jaką jest mamą?

W piątek Martyna Wojciechowska pojawiła się na evencie znanej marki biżuterii i wówczas udzieliła wywiadu Pudelkowi. Nasz reporter postanowił zapytać dziennikarkę, jaką mamą jest dla 15-letniej Marysi. Wojciechowska w odpowiedzi otwarcie przyznała, że jest typem opiekuńczego i wyjątkowo zaangażowanego rodzica.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Martyna Wojciechowska wspomina śmierć ojca swojej córki: "Obiecałam sobie, że nie będę mamą i tatą"

Moja córka 15-letnia powiedziałaby, że nadopiekuńczą i przewrażliwioną. Ja po prostu tłumaczę, że mam dużą wyobraźnię i jestem w stanie przewidzieć różne rzeczy - jak to zresztą zwykle rodzice. Szczególnie że nie byłam najspokojniejszym dzieckiem, ale tego, Marysia, nie słuchaj. Jestem mamą bardzo zaangażowaną. Oczywiście, że mamy nietypowe życie związane z tym, że ja raz wyjeżdżam, raz jestem. (...) Jak jestem, to jestem 100 procent z Marysią - zdradziła nam Wojciechowska.

Dziennikarka w rozmowie z Pudelkiem zdradziła również, że przestała udzielać swojej córce "złotych rad". Zamiast tego stara się słuchać potrzeb Marysi i dowiadywać się, w jaki sposób może jej pomóc. Przez lata nauczyła się bowiem, że dzieciom nie powinno się podsuwać gotowych rozwiązań.

Wojciechowska o wychowaniu córki. "Obiecywałam sobie, że nie będę starała się być mamą i tatą"

Reporter Pudelka podczas rozmowy zapytał również Wojciechowską o to, czy jej nadopiekuńczość w stosunku do pociechy wynika z faktu, że była samodzielną matka. Były partner dziennikarki i ojciec Marysi, Jerzy Błaszczyk, zmarł, gdy dziewczynka miała zaledwie 8 lat. W rozmowie z Pudelkiem Wojciechowska wyznała, że obiecała sobie, iż nigdy nie będzie próbowała być dla Marysi zarówno matką, jak i ojcem. Dziennikarka otwarcie przyznała, iż zdawały jej się rodzicielskie błędy. Jednocześnie zaznaczyła jednak, że jej relacja z pociechą jest wyjątkowa.

Ja sobie obiecywałam, że nie popełnię tego błędu i nie będę starała się być i mamą i tatą. Że nie będę jej próbowała wynagrodzić za wszelką cenę tego, że doświadczyła takiej straty, że jej tata zmarł, kiedy miała 8 lat. Nie do końca chyba dotrzymałam słowa przed samą sobą. Jednak myślę, że jak każdy człowiek, popełniłam kilka błędów i też umiem się do nich przyznać, umiem za nie przeprosić. Ale mamy niesamowitą więź. Naprawę cieszę się, że mogę tak rozmawiać z moją córką i dowiedzieć się tylu rzeczy, którymi dzisiaj żyje młode pokolenie - powiedziała w rozmowie z Pudelkiem Wojciechowska.

Zobaczcie całą rozmowę.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(84)
WYRÓŻNIONE
Niki
rok temu
Nadopiekuńcza? Przecież jej nie było na miejscu większość dzieciństwa tej dziewczynki 🙈
Ja jako ja
rok temu
Ona dopiero od paru lat jest" matka". Gdy jej corka byla mala , ona robilavkariere, jezdzila po swiecie a corka mieszkala z babcia. Naprawde jest sie czym zachwycac.
Ktos cos wie?...
rok temu
Czy to prawda,ze ona nie zaplacila ludziom za prace tylko powiedziala, zeby sobie do cv wpisali,ze z nia pracowali?! Ktos niedawno tak komentowal.
Olo
rok temu
Przereklamowana celebrytka, taka trochę dyskretniejsza Gonio/Kinia.
Mała Mi
rok temu
Najważniejsze, że córka jest szczęśliwa...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (84)
iza
4 miesiące temu
Jak u większości to obłędne parcie na szkło.
Sylwia
rok temu
Dziewczyny....przykro się czyta te wszystkie komentarze... Dlaczego jesteście tak negatywnie nastawione fo innej kobiety? Szacunek na Martyny i jej rodziców ze pomogli jej w wychowaniu córki...ze Martyna mogła robić to co kocha... Gdyby była facetem to komentarzy se facet zostawił na chwilę dziecko u dzisgkow nie było by miejsca...on by był bohaterem... Bo według Was to tylko mężczyźni są stworzeni do wyższych celów...Po prostu ręce opadają...
Ders
rok temu
No madka roku!!!
Konarewska
rok temu
Corka ma bardzo szeroki rozstaw oczu.
Polo
rok temu
Martyna miała dziecko bez ślubu .
Rene
rok temu
Jakie ona ma piękne, duze oczy !!!!!!!!!! Musi być prześliczna. Zazdro.
Gosc
rok temu
Tej tez sie na wspominki wzięlo.Myslalam ze jest madrzejsza
TEKLA
rok temu
Ma sliczna corke
Ha,ha,ha
rok temu
Ma przecież Anitę w,dadzą radę we dwoje.
Mad
rok temu
No i spełniła swoją prośbę, bo faktycznie nie była ani matką ani ojcem. Ale z matkami narcystycznym tak jest: znajdą kogoś kto za nie się zaopiekuje dziećmi, obiadu dziecku też nie ugotują, bo po co. I całe życie będą się tłumaczyć, że gotować nie umieją. Bo to taaakie trudne, że wszyscy są w stanie się tego nauczyć tylko nie one. Córka miała 8 miesięcy to wyjechała w góry szastać swoim życiem. Zaczeła być z Kossakowskim to po czterech miesiącach związku zostawiła z nim córkę na miesiąc i wyjechała! Zresztą chyba nawet więcej i jeszcze sama się tym chwaliła. Dobrze, że na normalnego faceta trafiło, a nie na pedofila bo dopiero by było. Ale to on najgorszy. Się nie dziwię, że facet uciekł w podskokach tuż po ślubie, bo święty by z nią nie wytrzymał. I tylko co jakiś czas sponsorowane artykuły o tym jak jest wspaniałą osobą - cały sens życia tej kobiety...
Sis
rok temu
Jak jestem, to jestem
Iwo
rok temu
Martyna...jej aktywność medialna w tym uczestnictwo w różnych celebryckich imprezach w ostatnim czasie jest niestety poniżej krytyki. Tu zakłamanie i kompromitacja... wstyd Pani Martyno
Serio
rok temu
Przesliczna corka
Joan
rok temu
Jak już dzieci dorastają do pewnego wieku to zaczyna się promowanie
...
Następna strona