Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|
aktualizacja

Martyna Wojciechowska żegna Kacpra Tekielego w poruszającym wpisie: "Był wyjątkowy, kochał góry całym sercem"

88
Podziel się:

W czwartek media poinformowały o śmierci 38-letniego Kacpra Tekielego, znanego alpinisty i męża Justyny Kowalczyk. Głos w sprawie postanowiła zabrać Martyna Wojciechowska. "Justyna, wiem, że jest Ci bardzo ciężko. Przytulam mocno".

Martyna Wojciechowska żegna Kacpra Tekielego w poruszającym wpisie: "Był wyjątkowy, kochał góry całym sercem"
Martyna Wojciechowska żegna Kacpra Tekielego (AKPA, East News)

W czwartek serwis dts24.pl poinformował o śmierci Kacpra Tekielego, znanego alpinisty i męża Justyny Kowalczyk. Jak udało się potwierdzić redakcji Sportowych Faktów, mężczyzna zginął tragicznie w górach i znaleziono go pod lawiną. Odszedł w wieku zaledwie 38 lat.

Martyna Wojciechowska żegna Kacpra Tekielego. Poruszające słowa

Kacpra pożegnał Andrzej Marcisz, polski wspinacz skalny, który poświęcił przyjacielowi post na Facebooku. Teraz głos zabrała także Martyna Wojciechowska, która opublikowała na Instagramie wpis upamiętniający alpinistę. Post opatrzyła ostatnim zdjęciem, które udostępnił na swoim koncie Tekieli.

GÓRY. Miejsce, w którym radość splata się z tragedią. Czasem nawet wielkie doświadczenie, szacunek do gór i uważność nie są w stanie ochronić człowieka - zaczęła.

Wojciechowska wspomina Kacpra jako wyjątkowego człowieka z pasją, a to, co się stało, niemal odjęło jej mowę.

Brak mi słów... Kacper Tekieli nie żyje. Wybitny alpinista zginął w Alpach Szwajcarskich. Prywatnie mąż Justyny Kowalczyk, tata 1,5 rocznego Hugo i jeden z najcieplejszych, najwspanialszych i najpiękniej uśmiechniętych ludzi na świecie. Był wyjątkowy, kochał góry całym sercem. Wczoraj natura zatrzymała go w nich na zawsze [pisownia oryginalna - przyp. red.].

Na koniec Martyna zwróciła się też do Justyny Kowalczyk.

Justyna, wiem, że jest Ci bardzo, bardzo ciężko. Przytulam mocno.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(88)
WYRÓŻNIONE
Justyna
rok temu
Współczucia Justysiu i Hugo:(((
Marlena
rok temu
Wyrazy współczucia, straszna tragedia.
pol
rok temu
CZY GÓRY SĄ TEGO WARTE?
Ala
rok temu
Wiedzial, jakie jest ryzyko...ja rozumiem, że ludzie mają wielkie pasje i szanuje to, ale kiedy człowiek decyduje sie na rodzinę, trzeba niestety zminimalizować ryzyko, podjąć wybór, czy pasja i chwila szczęścia na szczycie, czy radość z bycia ojcem i pokazywanie szczytów swojemu dziecku. A tak chłopiec nawet nie będzie pamiętał ojca. Nie rozumiem co ludzie ma w głowach Nie mniej jednak wyrazy współczucia
fazi
rok temu
Prawda jest taka, że jak już masz rodzinę - żonę, dzieci to jesteś odpowiedzialny za innych i za siebie - a nie pchasz się w ryzykowne zabawy, aby coś sobie udowodnić? I taka jest niestety smutna prawda o takich "bohaterach". Nie piłem z nim ale szkoda chłopa.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (88)
Zwykły
rok temu
Taki był wyjątkowy... Okazuje się, że jednak nie był.
Darek D.
rok temu
Lubię Justynę.wspaniała zawodniczka,współczuję jej.Jednak jej mąż był bardzo nieodpowiedzialny.Miał żonę i dziecko.Gonił za słąwą.No to ją ma.Wszyscy o nim mówią,ale za niedługo nikt już nie będzie pamiętał.Ma swoje smutne 5 minut.
Gość
rok temu
Rozważmy co ważniejsze życie czy pasja, która często odbiera życie.Nie stawiajmy sobie tak wysoko poprzeczki, wiadomo,że i w fotelu może dojść do śmiertelnej sytuacji ale nie narażajmy się zdając sobie sprawę co może się stać gdy o tym nie myślimy.Szanujmy życie bo jest tak ulotne
emerytka
rok temu
Wyrazy współczucia byliście piękną parą, rodziną.
Sumienie
rok temu
Ból po utracie ukochanej osobie nie ma sobie równych. Nie powiększaj go. Nie oceniaj. Nie dyskutuj. Nie wymądrzaj się.
hehe
rok temu
wzruszyłem się. żartowałem.
domator
rok temu
nie uciekł przeznaczeniu, szkoda Justyny i małego synka, egoizm wygrał, swoją drogą niby tylko 4000 m, ale w maju cholernie niebezpieczne...źle ocenił ryzyko...
Tede
rok temu
Brak słów . Przecież każdy himalaista idąc w góry i tak.naprawde nie wiadomo co chce i komu przez to udowidnic zdaje sobie sprawę że może już nie wrócić. Po cholerę przepraszam tam chodzą co to za satysfakcja łazić po skałach .Nie ma w tym nic interesującego. Idą świadomie po własną śmierć bo zachciewa się im adrenaliny.Sa inne sposoby by ją wylądować są bezpieczne a nie takie że nawet ten zostaje bez grobu zjedzony przez ptaki i inne zwierzaki a kości znajdują często turyści. To odrażający wyczyn który trudno zaliczyć do sportu. Biedna Justyna żal serce ściska ale zdawała sobie sprawę jak to może się skończyć. Zostawiają żony dzieci i idą szczęśliwi że pokonali następna trasę wiodącą do celu. Dla mnie to ohydny sport teraz Justyna doświadczy ból i cierpienie. Zostaje z małym dzieckiem tracąc swoją ukochane osobę , męża. Mogła mu zabronić tym bardziej że takie śmierci nikomu nie potrzebne zdarzają się w miarę często. Współczuję jej może teraz takie żony innych zrozumiacze akurat ten sport to zabójstwo. Wyrazy współczucia tomigromny ból i cierpienie psychiczne .Niech wreszcie ci himalaisci zrozumiacze to co robią to glupits walka z wiatrakami.
Tede
rok temu
Brak słów . Przecież każdy himalaista idąc w góry i tak.naprawde nie wiadomo co chce i komu przez to udowidnic zdaje sobie sprawę że może już nie wrócić. Po cholerę przepraszam tam chodzą co to za satysfakcja łazić po skałach .Nie ma w tym nic interesującego. Idą świadomie po własną śmierć bo zachciewa się im adrenaliny.Sa inne sposoby by ją wylądować są bezpieczne a nie takie że nawet ten zostaje bez grobu zjedzony przez ptaki i inne zwierzaki a kości znajdują często turyści. To odrażający wyczyn który trudno zaliczyć do sportu. Biedna Justyna żal serce ściska ale zdawała sobie sprawę jak to może się skończyć. Zostawiają żony dzieci i idą szczęśliwi że pokonali następna trasę wiodącą do celu. Dla mnie to ohydny sport teraz Justyna doświadczy ból i cierpienie. Zostaje z małym dzieckiem tracąc swoją ukochane osobę , męża. Mogła mu zabronić tym bardziej że takie śmierci nikomu nie potrzebne zdarzają się w miarę często. Współczuję jej może teraz takie żony innych zrozumiacze akurat ten sport to zabójstwo. Wyrazy współczucia tomigromny ból i cierpienie psychiczne .Niech wreszcie ci himalaisci zrozumiacze to co robią to glupits walka z wiatrakami.
Jak Ty
rok temu
a ktos znal pana Tekieli wczoraj? dzisiajsza prasa zląduje jutro w smietniku. Dzisiaj patocelebryci popisuja sie na zwlokami chlopaka, jutro pójdą do studia i będą z nas pozostalych kpic i nami garadzic.
kolo
rok temu
Co wy za bzdury ludzie wypisujecie? Czy wychodząc z domu jesteście pewni, że wrócicie? Czy jeżdżąc samochodem jesteście pewni, że nikt w was nie wjedzie? Jak chcecie minimalizować ryzyko, to się połóżcie w łóżku i nie wychodźcie nigdzie. On nie poszedł w trampkach w góry jak wielu z was to robi. On był doświadczonym wspinaczem i wiedział jakie jest ryzyko. Niestety zawsze może zdarzyć coś nieprzewidzianego jak np. lawina
kolo
rok temu
Te wpisy nic nie pomogą. Człowiek przeżywa stratę sam.
Joanna
rok temu
Jak się kocha adrenaline i ryzyko to nie zakłada się rodziny a tym bardziej posiadania dzieci. Ale mimo wszystko współczuję.
1234
rok temu
Pani Justyno. Bardzo mi przykro, że dotknęła Panią taka tragedia. Życzę Pani dużo siły i wiary.
...
Następna strona