Beata Kozidrak nigdy nie była zmuszona odwoływać koncertów z uwagi na jakiekolwiek komplikacje zdrowotne. Niestety, jej pierwsze grudniowe występy nie doszły do skutku. Sama zainteresowana przyznała, że pozostaje pod opieką lekarzy, apelując do fanów, by mieli na uwadze troskę o siebie i pamiętali o regularnym poddawaniu się badaniom.
Niestety, okazało się, że nie jest to jedynie chwilowa niedyspozycja. Managment grupy Bajm, jak i samej artystki poinformował, że jej nieobecność estradowa rozciągnie się też na kolejne miesiące. Kozidrak będzie w najbliższym czasie regenerować organizm, by wiosną ponownie spotkać się ze swoimi stęsknionymi wielbicielami. Krótkie oświadczenie nie wystarczyło jednak internetowym "detektywom", którzy konsekwentnie próbują ustalić źródło nagłego wycofania się wokalistki z życia publicznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maryla Rodowicz mówi o Beacie Kozidrak
Odpowiedź na to nurtujące pytanie zna Krzysztof Cugowski, który od ponad czterech dekad regularnie widuje się z wykonawczynią hitu "Myśli i słowa" na największych polskich scenach. Szanując prywatność 64-latki, nie pisnął słowem na temat jej choroby. Za pośrednictwem "Super Expressu" jedynie przekazał jej pozdrowienia, życząc jak najwięcej zdrowia i szczęścia.
Podobny ton wypowiedzi utrzymała Maryla Rodowicz. "Odmrożona" o tej porze roku królowa polskiej piosenki tradycyjnie ubarwi nam sylwestrowy wieczór. Mimo intensywnych przygotowań, myślami jest przy swojej koleżance z branży.
Życzę Beacie zdrowia i żeby szybko do nas wróciła - powiedziała na łamach "Faktu".
Ciepłe słowa w stronę Beaty Kozidrak przekazała też ekipa trasy "Christmas Time", z którą miała spotykać się na najbliższych występach. Natalia Kukulska, Andrzej Piaseczny i Kuba Badach nagrali z myślą o niej wspólne życzenia.
ZOBACZ TEŻ: Krzysztof Cugowski poruszony stanem Beaty Kozidrak. "Ja już wiem od dawna, co się dzieje"