Serial Osiecka to jedna z niewielu rzeczy, która w ostatnich czasach udała się Telewizji Polskiej. Chociaż pojawiają się głosy, że niektóre szczegóły czy wątki są przeinaczone, to ogólna ocena produkcji jest raczej pozytywna. Widzów rajcuje zwłaszcza wyszukiwanie postaci artystów i literatów, z którymi miała kontakt Agnieszka Osiecka. W serialu pojawili się między innymi Zbigniew Cybulski, Bogumił Kobiela, Marek Hłasko czy Wojciech Frykowski, dziadek Frytki.
Wielu widzów czeka zwłaszcza na Marylę Rodowicz, którą w serialu zagrała 36-letnia Karolina Piechota. Królowa polskiej muzyki już wcześniej zapowiadała, że jest raczej sceptycznie nastawiona do zobaczenia własnej postaci. Komentowała zawzięcie, że aktorka, która ją zagra, powinna być "cyniczna, na granicy żartu i obrazy".
Wątpliwości dobiegły końca, bo Maryla Rodowicz w końcu przekonała się, jak wypada w Osieckiej grana przez Karolinę Piechotę. Redakcja Super Expressu pokazała 75-latce dziewiąty odcinek serialu, który widzowie zobaczą w niedzielny wieczór.
Maryla mówi, że wszystko jest raczej w porządku, ale chyba za bardzo docenili jej walory z okolic klatki piersiowej. Jednym słowem - serialowa Maryla ma za duży biust.
Nie nosiłam szpilek na scenie w Sopocie, a zwłaszcza w "Małgośce". I nie miałam takiego imponującego biustu jak aktorka grająca Marylę - komentuje Rodowicz. Trudno więcej powiedzieć, bo raczej nic nie mówię, a jeżeli już to: "hmm" albo "aaa". Może się rozwinę w kolejnym odcinku, a może nie będzie więcej? Może to wszystko? Zobaczymy za tydzień. Nie wiem, czy to miało być 1:1, ale to raczej niemożliwe. Co do aktorki, która mnie zagrała, choć nie widzę między nami podobieństwa, pani Karolina to ładna blondynka i życzę jej wielu wspaniałych ról - kończy wyrozumiale diwa.
A Wam podoba się Osiecka?