W ostatnim czasie o Maryli Rodowicz było głośno głównie za sprawą ciągnącego się od dłuższego czasu rozwodu z Andrzejem Dużyńskim i "problemów" finansowych, na które od początku pandemii narzeka artystka.
Całe szczęście w zeszły weekend wokalistka miała szansę wystąpić na festiwalu w Opolu, czym zapewne, chociaż odrobinę podreperowała domowy budżet.
Po występie jednak gwiazda musiała naprędce spakować swoje stroje i ruszyć do stolicy na kolejną rozprawę rozwodową. Jak informuje Fakt, Maryla dotarła do Warszawy po 4 nad ranem, a już o 11 w towarzystwie córki stawiła się w sądzie. Patrząc na zdjęcia wykonane na sądowym korytarzu Rodowicz najwyraźniej wciąż była w festiwalowym nastroju, bowiem z jej twarzy nie schodził uśmiech. Humoru nie zdołała jej zepsuć nawet obecność dawnej przyjaciółki.
Maria Szabłowska w sądzie pojawiła się w roli świadka. Choć panie przed laty łączyła wyjątkowo przyjacielska więź, a dziennikarka wydała nawet książkę o gwieździe, dziś kobieta opowiada się po stronie męża Rodowicz.
Jest z wrogiego obozu. Wspólnie napisałyśmy książkę "Maryla. Życie Marii Antoniny". Rozmawiała z każdą bliską mi osobą na potrzeby tej książki. Znała moją rodzinę, mój dom, moje sekrety, całą historię mojego życia. Byłyśmy bardzo blisko - mówiła jakiś czas temu w rozmowie z Na żywo Maryla o relacji z Marią.
Zobaczcie, jak wyglądało spotkanie zwaśnionych małżonków i dawnych przyjaciółek.