W sobotni wieczór media obiegła wiadomość o zatrzymaniu Antoniego Królikowskiego. Do zdarzenia doszło po godzinie 16 na ulicy Karolkowej w Warszawie. Jak informowano, policja miała "uzasadnione powody, żeby uznać, że może to być osoba w stanie nietrzeźwości". Aktor przeszedł badanie alkotestem, które wykazało, że jest trzeźwy. Następnie wykonany został test na obecność narkotyków - tym razem wynik był pozytywny. 34-latek został wówczas przewieziony na komisariat policji.
Kilka godzin po tym, jak opinia publiczna dowiedziała się o zatrzymaniu, Królikowski wydał oświadczenie, które pojawiło się w mediach społecznościowych. Aktor oznajmił, że "nie zażywa narkotyków", a pozytywny wynik na THC był skutkiem wspomagania leczenia medyczną marihuaną. 34-latek podkreślił też, że tegorocznych urodzin nie świętował w żadnym ze stołecznych klubów. Na Instagramie jego byłej partnerki, Joanny Opozdy, pojawił się wymowny film, który mógł być reakcją na medialny skandal. Kolejną gwiazdą, która tym razem bezpośrednio odniosła się do zatrzymania jest Maryla Rodowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maryla Rodowicz odniosła się do zatrzymania Antoniego Królikowskiego. Mówiła o legalizacji marihuany
Legenda polskiej sceny muzycznej miała już okazję poznać Królikowskiego. W 2014 roku podczas Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach Antoni rzucił się na Marylę i zaczął obcałowywać, wykrzykując, że "przeprasza, ale musi" i wyznając jej miłość. Poproszona o skomentowanie nietypowego zachowania piosenkarka wyraziła swoją sympatię do aktora i stwierdziła, że po prostu się przywitał, zresztą "bardzo serdecznie". Wokalistka zauważyła także, że "był wtedy bardzo wesoły". Portal "Pomponik" poprosił 77-latkę o skomentowanie głośnego zatrzymania Antoniego. Rodowicz wyznała, że nie miałaby mu nic do zarzucenia, gdyby chodziło o marihuanę.
Tak? I co? Marihuana powinna być zalegalizowana i nie byłoby problemu - odparła wokalistka w rozmowie z Pomponikiem.
Ikoniczna piosenkarka zmieniła jednak narrację, gdy dowiedziała się od dziennikarza, że w grę mogą wchodzić inne narkotyki.
No to nie wypowiadam się - ukróciła rozmowę.
Zgadzacie się z pierwszym postulatem Marylki?