Maryla Rodowicz ostatnio przechodzi trudny okres. Diwa od kilku miesięcy prowadzi medialną batalię z Andrzejem Dużyńskim, który postanowił prać brudy na łamach tabloidów.
Zobacz: Maryla Rodowicz nie chce spędzać Wigilii z (prawie byłym) mężem: "ZA BARDZO MNIE ZRANIŁ"
Na szczęście gwieździe powoli wraca dobry nastrój. W jednym z ostatnich wywiadów zachwalała życie singielki i zdradziła, co robi, od kiedy ma więcej czasu dla siebie.
Maryla Rodowicz udzieliła magazynowi Viva! szczerego wywiadu, w którym zdradziła kulisy rozstania. O dziwo, nie chodzi o zakończenie relacji z mężem, a z jej eks narzeczonym Danielem Olbrychskim, z którym spotykała się w latach 70. Diwa przyznała, że ciężko zniosła rozstanie:
"Daniel raczej nie był zazdrosny o moją karierę ani ja o jego sukcesy. Pamiętam, że kiedy rozstawałam się z Danielem, płakałam całą noc. A rano przyjechał po mnie bus, mieliśmy jechać na koncert do Poznania. Mówię menedżerowi, że nie pojadę, bo nie nadaję się kompletnie. W końcu pojechałam, ale czułam się okropnie" - opowiada.
Gwiazda przyznała także, że sercowe rozterki już dawno są za nią:
"Dramę damsko-męską mam już za sobą. Wyczyściłam siebie, swoją psychikę, odzyskałam spokój i czuję się naprawdę świetnie. Żyję kompletnie innym życiem".
Trudno się nie zgodzić. Szczególnie po zapewnieniach Rodowicz, że nigdy nie umrze: Maryla Rodowicz planuje śpiewać na sylwestrach do końca świata: "NIGDY NIE UMRĘ"