Marzena Kipiel-Sztuka zaskarbiła sobie sympatię widzów rolą Halinki w serialu Świat według Kiepskich. Prywatnie jednak jej życie bardziej przypominało dramat niż komedię.
Jej pierwsze małżeństwo zakończyło się rozwodem. Gdy znalazła nową miłość, ukochany zmarł nagle na jej oczach. Kolejny mąż aktorki, Przemysław Buksakowski, nadużywał alkoholu i stosował wobec niej przemoc. On także zmarł niespodziewanie. Marzena znalazła go pewnego dnia na chodniku przed blokiem.
Przypomnijmy: Leżał na chodniku czyściutki, nie okradziony
Po śmierci drugiego męża aktorka długo nie mogła dojść do siebie. Wpadła w depresję i miała problemy z alkoholem.
Aktualnie aktorka znów przeżywa ciężkie chwile. Tym razem z powodu kłopotów finansowych wywołanych pandemią koronawirusa. Zdjęcia do kolejnych odcinków Świata według Kiepskich zostały wstrzymane i nie wiadomo, kiedy ruszą ponownie. Co prawda wznowienie prac przewidziane jest na styczeń przyszłego roku, ale trudno przewidzieć, jak rozwinie się epidemia.
Kipiel-Sztuka jest na skraju bankructwa.
Opłaciłam czynsz, prąd i gaz tylko do końca miesiąca. Kupiłam też więcej karmy niż zwykle dla mojego psa, Gienka, bo wszystko wskazuje na to, że w grudniu nie będę już miała z czego żyć - wyznaje w rozmowie z Twoim Imperium.
Aktorka nie ma oszczędności. Z powodu ciężkiej sytuacji bytowej dopadają ją czarne myśli.
Strach, bezradność, poczucie osamotnienia to są uczucia, które ostatnio często mi towarzyszą - przyznaje.
Miejmy nadzieję, że aktorce uda się jakoś związać koniec z końcem. Tymczasem inni artyści obrażają się za to, że rząd wstrzymał wielomilionowe wypłaty z Funduszu Wsparcia Kultury...