Marzena Kipiel-Sztuka, aktorka znana z roli Halinki ze "Świata według Kiepskich", nie żyje. Miała 58 lat. O śmierci koleżanki z planu napisała Renata Pałys, co później jeszcze potwierdziła w rozmowie z Pudelkiem.
Gwiazda "Świata według Kiepskich" chorowała na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc i leczyła się na nadciśnienie. Oprócz tego cierpiała na depresję. W wywiadach skarżyła się także na ból nogi.
Mam depresję i dokucza mi samotność. Przy okazji apeluję do wszystkich, którzy mają podobne problemy, żeby głośno o tym mówili i zgłaszali się po pomoc. Połowę dnia przesypiam, a z domu wychodzę głównie z psem na spacer - opowiadała w rozmowie z magazynem "Świat i Ludzie".
W zeszłym roku do mediów trafiły nawet doniesienia, że wkrótce będzie musiała jeździć na wózku inwalidzkim.
Człapię po schodach, niemiłosiernie szuram nogami i zażywam silne środki przeciwbólowe. Nie mogę spać, nie mam apetytu, trudno mi się na czymkolwiek skupić. Jak tak dalej pójdzie, wyląduję na wózku inwalidzkim - miała powiedzieć Marzena Kipiel-Sztuka w rozmowie z "Twoim Imperium".
Krótko po tym, jak serwisy podchwyciły temat, Kipiel-Sztuka zdementowała sensacyjne plotki, twierdząc, że zostały one wyssane z palca i jej stan nie był aż tak poważny, by groził jej wózek inwalidzki. Przyznała jednak, że miła problemy ze zdrowiem.