W niedzielę ogólnopolskie media obiegła wieść o śmierci Marzeny Kipiel-Sztuki. Odtwórczyni roli Halinki w kultowym serialu zmarła w wieku 58 lat po długiej walce z chorobą. Informację o odejściu aktorki przekazała jej koleżanka po fachu, Renata Pałys, z którą zaprzyjaźniła się na planie "Świat według Kiepskich". Serialowa Paździochowa spotkała Kipiel-Sztukę dzień przed jej odejściem. Ujawnia, co się działo.
Marzena pozostawiła po sobie wieloletni dorobek artystyczny, a jej śmierć jest nieodżałowaną stratą nie tylko dla wielbicieli jej talentu, ale też kolegów i koleżanek po fachu. Śmierć aktorki była ogromnym ciosem także dla Andrzeja Grabowskiego, który w tasiemcu wcielał się w rolę jej męża, Ferdynanda. W rozmowie z Pudelkiem aktor podzielił się swoimi odczuciami w obliczu śmierci wieloletniej przyjaciółki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie z "Super Expressem" Renata Pałys potwierdziła spekulacje mediów, że Marzena "poważnie chorowała od dawna" i nie zmarła nagle. Serialowa Paździochowa wyjawiła też, że Kipiel-Sztuka przebywała we wrocławskim hospicjum.
To nie była nagła śmierć. Marzena od jakiegoś czasu poważnie chorowała, ale nie chciała, żeby o tym mówić - przyznała Pałys.
Informacje na temat pogrzebu gwiazdy "Świata według Kiepskich" są wciąż nieznane. Pałys przekazała, że Kipiel-Sztuka zostanie pochowana w rodzinnej Legnicy, jednak nie jest w stanie powiedzieć, na którym cmentarzu i kiedy odbędzie się ceremonia. Aktorka zaznaczyła, że to "aktorska rodzina" zajmuje się pogrzebem koleżanki z planu. Renata zdradziła też w rozmowie z "JastrząbPost", że gwiazda "Świata według Kiepskich" zdążyła zaplanować swój pogrzeb za życia.
Z Marzeną żeśmy rozmawiały, jak ma wyglądać jej pogrzeb. Wszystko zostanie ujęte w oficjalnym komunikacie - dodała.