Po tym, jak Marzena Rogalska przed paroma miesiącami zrezygnowała z pracy dla TVP, jej fani z utęsknieniem wyczekiwali powrotu swojej idolki na mały ekran. Ich marzenia spełnił ostatecznie TVN, co nie było dla nikogo wielkim zaskoczeniem. Popularna dziennikarka ma już wkrótce wystąpić w roli gospodyni nowej wersji Miasta Kobiet. Z tej właśnie okazji pojawiła się w ostatni czwartek na hucznej prezentacji ramówki stacji w Warszawie.
Podczas imprezy naszemu niezawodnemu reporterowi Michałowi Dziedzicowi udało się zamienić z Marzeną Roglaską kilka słów w obecności kamer. W rozmowie z Pudelkiem wracająca na "stare śmieci" gwiazda telewizji wyjawiła, że wcale nie bała się odejścia z TVP, ponieważ bardzo ufa swoim instynktom.
Ufałam sobie, że dam sobie radę, ale też, że najważniejsza rzecz, którą muszę zrobić, to iść za głosem serca, czyli po prostu odejść. Propozycja od TVN przyszła później. Dzień, w którym ogłosiłam, że odchodzę z TVP, że dziękuję za współpracę, to był dzień, w którym ja jeszcze kończyłam zdjęcia.
Myślę sobie, że takie optymistyczne podejście do życia dużo daje. Człowiek żyje dłużej, życie jest znośniejsze. (…) Ja polecam pójście za sobą. Chociaż każdy ma swój czas. Ja tak zrobiłam i bardzo się cieszę z tego powodu.
Co ciekawe, Rogalska twierdzi, że nadal utrzymuje serdeczne relacje z częścią pracowników Telewizji Polskiej. Do grupy tej nie zalicza się jednak jej ekranowy ekspartner Tomasz Kammel.
Mam tam przyjaciół i znajomych. Wszyscy jesteśmy zapracowani, więc to nie jest tak, że się regularnie spotykamy na kawkach. Wielu z nich się ucieszyło z powodu mojego powrotu do "Miasta Kobiet". Mam kilka takich zaprzyjaźnionych osób, z którymi jestem w stałym kontakcie. (...) Tomasz Kammel nie był moim przyjacielem. Był współprowadzącym, moim partnerem w duecie. Ludzie nas lubili, ale byliśmy kolegami z pracy - zdradza nam Rogalska.
Przypomnijmy: Marzena Rogalska i Tomasz Kammel ZERWALI KONTAKT? Przestali obserwować swoje profile...
Jesteście ciekawi odświeżonego Miasta Kobiet z jej udziałem?