Patrycja Kazadi zamierza wkrótce wydać swoją nową płytę. Chwali się, że praca nad nią odbywa się na dwóch kontynentach:
W dobie Internetu, gdzie wszystko można wysłać, przesłać... Nagrywam utwory przez FaceTime, a ostatnio skrzypce były dogrywane do mojego singla przez FaceTime. Laska była w Nowym Jorku, mój producent w Los Angeles, a ja w Polsce.
Kazadi stwierdziła, że sama nie jest już taka młoda, ale w dobie globalizacji młodzi ludzie mają dużo większe szanse na osiągnięcie sukcesu, niż kiedy ona zaczynała. Piosenkarka wyznała jednak, że wciąż ma marzenie, które chce spełnić:
Marzyło mi się, że będę śpiewać z Madonną i dążę do tego. Nawet jak było ciężko, to ja i tak próbowałam, zawsze byłam takim marzycielem. Do dziś jestem i mam nadzieję, że tego nie stracę.
_
_
_
_