Rafał Maślak dzięki wygranej w konkursie na Mistera Polski szybko stał się popularny. W trosce o utrzymanie tej popularności szybko zaczął pojawiać się na ściankach i w telewizjach śniadaniowych. Wygląda na to, że opłaciło się. Niedawno narzekał na polski show biznes, który jest jego zdaniem "strasznie biedny". Teraz chyba już tak nie myśli. Maślak chwali się, że podpisał kontrakt z Volkswagenem, który co trzy miesiące daje mu nowe auto.
Co 3 miesiące dają mi samochód. Mam ten przywilej, że mogę sobie pojeździć kolejną furą przez 3 miesiące. Kontrakt jest do końca roku. Być może potem będzie tak, że będę jeździć komunikacją miejską. Teraz nie płacę za ubezpieczenie, za przegląd, za eksploatację. Teraz mam biały, sportowy, skórzane fotele - chwali się. Szkoda, że dziewczyny oglądają się za samochodem.
Podobny kontrakt jak Maślak podpisał wczoraj pisarz Szczepan Twardoch:Szczepan Twardoch: "Chcę z dumą ogłosić, że ZOSTAŁEM AMBASADOREM marki Mercedes-Benz!"