Jeszcze trzy lata temu nikt nie słyszał o ochotniczym strażaku z Gorzycy, Rafale Maślaku. Obecnie były Mister Polski nadrabia straty, wypowiadając się w mediach na każdy możliwy temat. Chętnie wraca jednak do swoich początków w straży pożarnej. Podzielił się refleksją z www.przeAmbitni.pl dotyczącą tego, jak postrzegają go koledzy z jednostki.
Każdy miesiąc w moim życiu jest wielkim przełomem. Szkoda, że nie jestem już czynnym strażakiem. Przymierzam zawsze mundur z moim nazwiskiem, wisi jeszcze i pasuje. Dla moich kolegów strażaków, moja kariera w Warszawie, otwarcie biznesu w centrum miasta, to duża rzecz. Ja przyjeżdżam do salonu wypić sobie kawkę i zaczepić klientki, salon to królestwo Kamili.