Mata musiał w ostatnim czasie zmierzyć się ze sporą krytyką. I to nie tylko ze względu na zarzuty o plagiat okładki płyty, ale i w związku ze współpracą z McDonald's. Choć dzięki "autorskiemu" zestawowi rapera sieć odnotowała ponoć jeden z najlepszych wyników sprzedażowych w historii restauracji "maka" w Polsce, nie zabrakło głosów krytyki wytykających 21-latkowi promowanie otyłości.
W poniedziałek w sieci pojawił się nowy singiel Michała Matczaka, w którym raper postanowił odnieść się do kontrowersyjnej współpracy z fast foodem.
Wstałem jak co dzień rano, no i ku**a, znów to samo. Pół Polski chce mnie pobić, pół Polski bije brawo. Płacze co drugi rodzic, bo trudno się pogodzić z tym, że patoraper nie chce zostać supernianią - zaczyna się utwór "MC".
Następnie syn specjalisty w zakresie teorii i filozofii prawa "czule" zwraca się do fanów, twierdząc, że są tylko "paliwem w jego perpetuum debile" i ujawnia, że czuje spokój tylko wtedy, gdy jest "solą w oku".
W dalszej części piosenki przekonuje, że ma gdzieś słowa krytyki na swój temat:
Piszą coś w DM-ach, a ja ciągle mam to w c*pie, no bo wczoraj jadłem frytki z ketchupem, jutro zjem frytki z Travisem.
Mata dementuje również doniesienia na temat tego, że McDonald's wcześniej miał proponować współpracę chłopakowi Igi Lis. Ujawnia jednocześnie, kto odrzucił ofertę stworzenia swojego zestawu:
Przede mną nie gadali o tym z Taco, tylko z Quebo - słyszymy.
Artysta żali się też na gorzkie słowa, których konsumenci nie szczędzili pod adresem jego matchak latte:
Nie tyram na etacie, dlatego szanuję pracę. Ty wylewasz matcha latte, głupia pi*do - rapuje, wbijając szpilę koledze z branży:
Jakbym tego nie wziął, to i tak by to wziął Sobel. A zabito tyle krów, ile w Chinach ginie w dobę - podsumowuje zarzuty o zaangażowanie się w fastfoodowy projekt.
Jak Wam się podoba singiel, w którym Matczak rozlicza się ze współpracy z McDonald's?
Zdradzimy Wam, kto najlepiej klika się na Pudelku!