Świat piłki nożnej pojawia się na Pudelku niemal wyłącznie w ujęciu towarzyskich przetasowań, burzliwych romansów i zakulisowych afer. Międzyklubowe transfery rzadko kiedy nas interesują. Gdy jednak naczelny selekcjoner polskiej reprezentacji rezygnuje ze swojego stanowiska z dnia na dzień, wówczas afera organizuje nam się sama. Z taką właśnie sytuacją muszą sobie obecnie radzić reprezentanci Polski, którzy zostali na dobrą sprawę porzuceni przez swego dotychczasowego trenera. Portugalczyk Paulo Sousa olał swoich podopiecznych i ustawił cel na brazylijski klub Flamingo. Decyzja ta poruszyła zarówno ludzi z branży sportowej, jak i polityków. Do niecodziennej sytuacji musieli też rzecz jasna odnieść się komentatorzy z Kanału Sportowego.
Zadanie rozprawienia się z Sousą na klatę przyjął, a jakże, Mateusz Borek. Dziennikarz poświęcił mu specjalne nagranie, które sporządził nad basenem podczas zagranicznego urlopu, na którym obecnie wypoczywa. Mężczyzna nie ukrywa, że sytuacja, w jakiej znalazła się reprezentacja, boli go do żywego. Klip wstrząśniętego Borka już zdążył obiec sieć i stać się pożywką dla memów. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę, co mówił prosty chłopak z Dębicy...
Powiedzieć, że jestem zdziwiony lub zły, to nic nie powiedzieć. Jestem po prostu zdegustowany i zmiażdżony decyzją Paulo Sousy. (...) Chłopie, Ty się zastanów. Okłamałeś 40 mln Polaków. Ludzi, którzy przychodzili na stadion i wydawali ostatnie pieniądze, żeby kupić bilet na mecz kadry. Niech Cię Cezary Kulesza ciśnie w sądach, FIFIE, UEFIE i niech wydębi od Ciebie jak najwięcej kasy - grzmi Mateusz Borek, a po tym wywodzie nawet my się przestraszyliśmy.
Dalej jest tylko lepiej. Borek zarzuca Portugalczykowi, że ten wcale nie dbał o biało-czerwoną flagę i postać Jana Pawła II, tylko zależało mu na pieniądzach. Szokujące.
Gdybyś miał nieco charakteru, to oddałbyś połowę tych pieniędzy, żeby wybudować boiska w Polsce. Jak masz trochę jaj, to oddaj. No ale Ty nie oddasz, bo Wy, Portugalczycy, jesteście kupcami. Wy kupczycie piłką w Europie. (...) Liczy się tylko cash, cash, cash, siano, siano, siano. Nie Polska, nie biało-czerwona na maszcie, nie 40 milionów ludzi, nie Jan Paweł II. Kasa. Pakuj się! Wyjazd do Brazylii! - instruuje precyzyjnie Borek.
Myślicie, że Sousa posłucha?