Mateusz Damięcki pochodzi z wielopokoleniowej rodziny aktorskiej. W związku z tym syn Maciej Damięckiego i wnuk Dobiesława Damięckiego niemal od urodzenia może liczyć na zainteresowanie ze strony mediów. On sam, mimo że regularnie gra w filmach i serialach oraz chwali się poczynaniami zawodowymi w mediach społecznościowych, dotychczas nie był zbyt wylewny, jeśli chodzi o publiczne opowiadanie o tym, co dzieje się u niego prywatnie. W ostatnim czasie zaczął się jednak nieco w tej kwestii otwierać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mateusz Damięcki szczerze o ojcostwie
W czwartek Mateusz Damięcki pojawił się w "Pytaniu na Śniadanie", gdzie nie tylko mówił o przygotowaniach do sequela "Furiozy". 43-latek opowiedział także o byciu ojcem. Nie ukrywa, że gdy na świecie pojawili się synowie: Franciszek i Ignacy, jego życie diametralnie się zmieniło.
W momencie, kiedy pojawiły się dzieci, zaczynasz rozumieć, co jest twoim priorytetem - zaczął.
Dalej aktor wyjaśnił, że odkąd jest tatą, stale myśli o tym, jak spożytkować czas.
Nie masz czasu do stracenia. Twój czas staje się droższy, ponieważ jeżeli masz go poświęcić na coś małowartościowego, to zaczynasz się zastanawiać, czy tak naprawdę chcę wziąć w tym udział. Jeżeli w tym samym czasie mógłbym posiedzieć z dzieciakami, choćby pograć z nimi w koszykówkę.
Podczas wizyty w śniadaniówce przytoczył również jedną z rozmów z pierworodnym, dla którego nie miał ostatnio zbyt wiele czasu.
Jeden syn ma prawie siedem lat, drugi cztery. Już wiem, co straciłem i wiem, czego nie odzyskam. Teraz po skończeniu tego projektu wróciłem do domu, Paulina powiedziała: "Idź, go uśpij". Położyłem się koło niego i Franek tak spojrzał na mnie, mi trochę te emocje ostygły, i powiedziałem: "Sorry Franek, przepraszam cię bardzo, nie miałem ostatnio dla ciebie dużo czasu". Na co mój syn (...) powiedział: "Tata, nie martw się, ja na ciebie zawsze poczekam".
Mateusz Damięcki o synach. Pójdą w jego ślady?
Damięcki wspomniał, że jego pociechy wykazują zdolności artystyczne. W jego opinii Franek zostanie aktorem, a Ignacy pójdzie do baletu.
(...) Chyba że zostaną programistami, matematykami, fizykami, ale na razie nam jest dobrze w tym domowym teatrze. Na tej scenie w dużym pokoju bardzo wiele się dzieje - zdradził.
Mateusz Damięcki o żonie. Zaskakujące wyznanie
Nie zabrakło także tematu relacji z żoną. Mateusz poślubił Paulinę Andrzejewską w 2018 roku i para uchodzi za wyjątkowo zgrany duet. Zapytany o receptę na udany związek i to jak się dogadują, gwiazdor zaskoczył.
Nie dogadujemy się. Ale z tym sobie też poradzimy. To jest bardzo ważne, żono pozdrawiam cię bardzo serdecznie - zwrócił się do matki swoich dzieci w programie TVP2.
Doceniacie jego szczerość?
Przypominamy: Żona Mateusza Damięckiego świętuje 3 lata małżeństwa: "Wierzysz we mnie i mówisz, że JESTEM PIĘKNA"