W "Dzień dobry TVN", jak zresztą w każdej śniadaniówce, nie brakowało w przeszłości zmian. Jedne pary przychodziły, inne odchodziły, jednak są osoby, które widzowie niemal jednogłośnie uznają za niezastąpione. Tak z pewnością jest w przypadku Doroty Wellman i Marcina Prokopa, czyli duetu, który cieszy się w śniadaniówce TVN-u sporym poważaniem.
Zobacz też: Dorota Wellman NIE POJAWIŁA SIĘ w "Dzień Dobry TVN"! Marcin Prokop komentuje: "Dorota musi odpocząć"
Dorota Wellman wielką nieobecną "Dzień dobry TVN". Wiemy, kto ją zastąpił
Zdarzało się w "Dzień dobry TVN" też tak, że połowa jednej z par prowadzących nie mogła być danego dnia na nagraniu. Tak też się stało w piątkowym wydaniu śniadaniówki, w którym Marcin Prokop pojawił się na wizji wyjątkowo bez Doroty. Ekipa zadbała jednak o to, aby nie prowadził programu sam, a u jego boku pojawiła się nowa współprowadząca. Niektórzy z Was mogą ją nawet kojarzyć.
W TVN zmiany, zmiany, zmiany. Na prośbę Państwa, aby coś się zadziało, żeby ten kołowrót się kręcił, żeby ten cyrk jechał dalej postanowiliśmy dać szansę młodzieży - zaczął Prokop.
Szybko wyjaśniono, że w tym wydaniu pasma śniadaniowego "drugą połówką" Prokopa będzie Ta Jedna Ciotka, czyli satyryczna postać stworzona przez Mateusza Glena i podbijająca ostatnimi czasy TikToka. W sieci śledzą go już dziesiątki tysięcy obserwujących, a jego humor bazuje na parodiach typowej "polskiej cioci", czyli kobiety w średnim wieku z charakterystyczną fryzurą i konserwatywnym podejściem do świata.
Nie wiedziałam, że tu tylu ludzi, to bym więcej ciasta napiekła, a tak to dajta spokój - padło w programie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To on zastąpił Dorotę Wellman w "Dzień dobry TVN". Kim jest Mateusz Glen?
Mateusz Glen, czyli autor wcielający się w Tę Jedną Ciotkę, pochodzi z Gdyni i na pomysł tworzenia internetowych parodii wpadł ponoć przypadkiem. Sekcja rozrywkowa portalu Trójmiasto wskazuje, że zachęcili go do tego znajomi, którym bardzo spodobało się to, jak odegrał uczestniczkę procesji w Boże Ciało.
Ciotka narodziła się w zeszłe wakacje, a dokładnie w Boże Ciało. Na Instagramie opublikowałem filmiki, w których naśladowałem uczestniczkę procesji w dosyć humorystyczny sposób. Mnóstwo znajomych odebrało to bardzo pozytywnie, dostałem dużo wiadomości w stylu: "O matko, znam taką kobietę", "Jak moja sąsiadka", "Mam taką ciotkę". Część z nich, jak i moi bliscy, zaczęli nakłaniać mnie do założenia TikToka i wrzucania tam tego typu treści. Nie ukrywam, że byłem sceptycznie nastawiony, mówiłem sobie "A po co? Kto to będzie oglądał?". A tu bum! Minęło 10 miesięcy, a Ciotkę obserwuje już ponad 220 tysięcy widzów - relacjonuje, cytowany przez wspomniane medium.
Jak twierdzi, postać ma być inspirowana "mieszanką kobiet z jego rodziny".
Przyznam szczerze, że za każdym razem, kiedy ktoś komentuje moje filmiki w stylu "jesteś dokładnie jak moja ciocia", to jest to dla mnie ogromny komplement - mówi wprost. Często czytam "chyba żyliśmy w tej samej rodzinie", i to jest piękne. Na początku myślałem, że Ta Jedna Ciotka tylko bawi i rozśmiesza do łez, ale teraz wiem, że potrafi przywołać każdą emocję. Ciotka to miks naszych wszystkich wspomnień i każdy znajduje w niej cząstkę kogoś innego.
Inną pasją Glena ma być malarstwo, a efektami chwali się oczywiście w sieci. W przeszłości chodził do liceum plastycznego, dziś traktuje to jako hobby.