Mateusz Morawiecki nie może narzekać na brak zajęć. Nieco ponad miesiąc temu premier prowadził do ołtarza swoją 28-letnią córkę Olę. Przypomnijmy, na ślubie zjawiło się ponoć 150 osób, a wśród gości nie zabrakło Jarosława Kaczyńskiego czy Łukasza Szumowskiego. Wydanie córki było z pewnością momentem oddechu w napiętym okresie planowania kampanii do zbliżających się wyborów parlamentarnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mateusz Morawiecki pozuje z synami. Zapewnił im nie lada atrakcję
Chwilą wytchnienia od codziennych obowiązków są też z pewnością dla Mateusza Morawieckiego spontaniczne, rodzinne wypady. W czwartek premier postanowił zabrać na miasto dwóch synów - Jeremiasza i Ignacego. Panowie wybrali się do jednego z warszawskich kin.
Męski wypad na Indiana Jones - napisał polityk na Twitterze.
Internauci dopytują Mateusza Morawieckiego o ceny popcornu
Zwięzłemu wpisowi towarzyszyło rodzinne selfie. Mateusz Morawiecki pozował z Jeremiaszem i Ignacym obok kas biletowych. Dość niespodziewanie, zdjęcie i towarzyszący mu wpis okazały się dla internautów idealną okazją do przypomnienia premierowi o szalejącej inflacji i przeraźliwie wysokich cenach.
A wielu rodaków nie stać nawet na bilety do kina… o wydatkach codziennych typu jedzenie, opłaty za energię, gaz, benzynę to nawet nie wspominam. Tak nas urządziliście; Zwrócił pan może uwagę na ceny biletów i popcornu?; Popcornu, niestety, już nie ma, ale miska ryżu się znajdzie na seans; Po ile bilety z colą i popcornem? Pochwal się, Mateusz. Co pan sądzi o cenie biletów i przekąsek? - dopytywali internauci.
Byłam wczoraj z mężem i córką. Film plus popcorn i cola 210 zł. Miłego seansu - napisała jedna z użytkowniczek Twittera.
Niestety, żaden z użytkowników Twittera nie doczekał się odpowiedzi premiera...