W środę media obiegła przykra wiadomość o niespodziewanej śmierci Mateusza Murańskiego. Ciało zawodnika MMA znaleziono w jego mieszkaniu po tym, jak bliscy nie mogli od dłuższego czasu nawiązać z nim kontaktu.
Kolejne informacje na temat śmierci Mateusza Murańskiego
Od dwóch dni do sieci przedostają się kolejne szczegóły odejścia 29-latka. W czwartek jeden z tabloidów wskazał, kto znalazł ciało mężczyzny, a w piątek rzeczniczka gdańskiej prokuratury w rozmowie z mediami przekazała wstępne wyniki sekcji zwłok.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tabloid dotarł do sąsiadki Mateusza Murańskiego. Kobieta widziała zawodnika MMA na kilka godzin przed śmiercią
"Super Expressowi" z kolei udało się porozmawiać z jedną z sąsiadek Murańskiego. Kobieta zdradziła, że widziała sportowca na kilka godzin przed śmiercią.
Widziałam wieczorem, jak podjechała taksówka i chyba na kable próbowali uruchomić samochód. Nie podchodziłam, bo było ciemno, ale widziałam, że coś przy samochodzie robili - relacjonuje, dodając, że Mateusz nie wyglądał tego dnia inaczej niż zwykle:
Wszystko było dobrze. (...) Normalnie wyglądał, jak zawsze, nic innego.
Sąsiadka opowiedziała także, że zawodnik freak fightów za życia robił na niej dobre wrażenie.
Był otwartą osobą. Tutaj dzieciaki podbiegały pod bramę, to podszedł i bez problemu rozdawał autografy. Porozmawiał chwilę zawsze, jak ktoś coś chciał. (...) Normalny, spokojny chłopak. Ani nie widziałam, żeby z jakimś piwem szedł... - wspomina.
Kobieta w rozmowie ze wspomnianym medium wspomniała, że uważa, że to właśnie hejt i niepochlebne komentarze ludzi mogły doprowadzić do tragedii.
Ogólnie podejście ludzi, to co się pisało na jego temat, mogło go załamać. Film, walki, wszystko się złożyło...
Zobacz też: Laluna Unique komentuje śmierć Mateusza Murańskiego: "Było widać, że jest z nim już BARDZO ŹLE"