W środę media obiegła smutna wiadomość o śmierci Mateusza Murańskiego. Aktor znany również z występów w federacjach Fame MMA i High League zmarł w wieku 29 lat. Jak przekazała "Super Expressowi" rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, ciało Murańskiego odnaleziono w jego mieszkaniu, a obecny na miejscu biegły potwierdził zgon bez udziału osób trzecich. Służby zaalarmowali bliscy mężczyzny, którzy wcześniej nie mogli się z nim skontaktować.
Mateusz Murański nie żyje. Zagrał w nominowanym do Oscara filmie
W ostatnich latach o Mateuszu Murańskim mówiło się głównie w kontekście jego występów na galach Fame MMA czy później w federacji High League. 29-latek spełniał się również jako aktor - był bowiem absolwentem wrocławskiej Szkoły Aktorstwa i Musicalu. Widzowie mogli go kojarzyć z serialu "Lombard. Życie pod zastaw", w którym wcielał się w postać Adka. Były zawodnik Fame MMA miał również na koncie występy na dużym ekranie.
Murański zagrał na przykład w produkcji "Inni ludzie" z Sebastianem Fabijańskim i Sonią Bohosiewicz. Ostatnio wystąpił zaś w głośnym filmie Jerzego Skolimowskiego "IO", w którym wcielił się w rolę kibola. Nie jest tajemnicą, że produkcję doceniono nie tylko w Polsce, lecz również za granicą. Dzieło polskiego reżysera wyróżniono bowiem nominacją do Oscara w kategorii "najlepszy film międzynarodowy". Podczas zaplanowanej na początek marca gali w Los Angeles na czerwonym dywanie prawdopodobnie ujrzymy więc reprezentantów Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mateusz Murański nie żyje. Chciał polecieć na rozdanie Oscarów
Mateusz Murański nie ukrywał, że wielki sukces filmu Jerzego Skolimowskiego bardzo go cieszył. Była zawodnik Fame MMA był na tyle podekscytowany szansą na Oscara dla polskiej produkcji, że planował nawet osobiście wybrać się na wielką galę. Niedługo po ogłoszeniu nominacji do statuetek Murański zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym uradowany zapowiadał wyprawę do Los Angeles.
No to czas na galę Oscarów w Los Angeles. Tam mnie jeszcze nie było. Czy Hollywood jest na mnie gotowe??? PS. Spełniajcie swoje marzenia, bo warto! GALA ROZDANIA OSCARÓW???? BĘDĘ TAM!!! - napisał.
Śmierć Mateusza Murańskiego bez wątpienia wstrząsnęła wieloma fanami i współpracownikami 29-latka. Pamięć zmarłego aktora zdążyła już uczcić ekipa serialu "Lombard. Życie pod zastaw". Niedługo po tym, jak media obiegła smutna wiadomość o śmierci mężczyzny, na oficjalnym profilu serialu pojawił się specjalny wpis. 29-latka pożegnali także przedstawiciele federacji High League, składając również kondolencje rodzinie i bliskim 29-latka.