Mateusz Rutkowski był jedną z największych nadziei polskich skoków narciarskich. W czasach, kiedy Adam Małysz święcił największe triumfy oraz dumnie reprezentował nasz kraj na igrzyskach olimpijskich i w zawodach Pucharu Świata, wielu chłopców marzyło o tym, by pójść w jego ślady. Pochodzący z Zakopanego nastolatek był bardzo blisko realizacji swojego celu.
18-latek zdobył złoty medal mistrzostw świata juniorów jako pierwszy reprezentant Polski w historii. Jego wielki sukces z 2004 r. skomentował sam "Orzeł z Wisły", zaznaczając, że "drzemie w nim wielki potencjał talentu". Niestety, wskutek problemów z alkoholem i zaniedbywania treningów, Rutkowski w kolejnym sezonie został wyrzucony z kadry narodowej. Nigdy później nie wrócił już na skocznię.
Mateusz Rutkowski odszedł w bardzo młodym wieku. Co było przyczyną zgonu?
Przez bardzo długi czas nie było wiadomo, co dzieje się w życiu byłego sportowca. Jego nazwisko ponownie pojawiło się w mediach w 2017 r., kiedy to wspólnie z bratem Łukaszem, także specjalizującym się w skokach narciarskich, założył Klub Sportowy Rutkow-Ski poświęcony szkoleniu dzieci i młodzieży.
Rodzeństwo od początku swojego życia mieszkało w małopolskiej wsi Skrzypne. W niedzielę w godzinach południowych zostały tam wezwane służby ratunkowe. Jak poinformował portal goral.info.pl, u mężczyzny doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Ratownicy przeprowadzili akcję reanimacyjną na miejscu zdarzenia. Niestety, nie udało mu się przywrócić funkcji życiowych. Mateusz Rutkowski zmarł dziś w wieku 37 lat.