Medialny szum wokół dramatycznych wydarzeń w rodzinie Joanny Opozdy nie milknie. Przypomnijmy: jak donosi aktorka i jej mąż, Antoni Królikowski, ich rodzina od jakiegoś czasu była napiętych stosunkach z ojcem Joanny, Dariuszem Opozdą. Do eskalacji konfliktu doszło kilka dni temu, kiedy to mężczyzna strzelił z broni palnej do byłej żony, córki i zięcia, kiedy ci chcieli wejść do zajętego przez niego mieszkania w Busku-Zdroju. Świadkiem wydarzeń była matka Dariusza Opozdy, która skomentowała je słowami "szkoda, że nie trafił".
Jak pisaliśmy, za sprawą skandalicznych słów Maria Opozda najprawdopodobniej zostanie wydalona z Prawa i Sprawiedliwości, gdzie była wieloletnią, wysoko postawioną lokalną działaczką. Informację o podjętych wobec niej krokach podał w rozmowie z Pudelkiem pełnomocnik PiS w gminie Busko-Zdrój.
Teraz głos zabrała sama Opozda, która oficjalne oświadczenie wysłała portalowi Plejada. Myli się ten, kto spodziewał się przeprosin z jej strony. Matka Dariusza Opozdy tłumaczy się emocjami i twierdzi... że została zmanipulowana:
W nawiązaniu do sytuacji związanej z moją wypowiedzią z dnia 8.01.2022r., pragnę wyjaśnić, że cytowane przez media słowa nie zostały wypowiedziane w relacji do konkretnych wydarzeń, tj. oddaniu strzału ostrzegawczego przez mojego syna w celu odstraszenia osób, które bezprawnie wtargnęły do jego domu - stara się wybrnąć działaczka.
Argumentem miałby być też jej wiek:
Słowa te wypowiedziane zostały w nerwowej wymianie zdań pomiędzy mną a innymi osobami przebywającymi na terenie nieruchomości, zaś osoby te prowadziły nerwową rozmowę w ten sposób, aby ukierunkować mnie – 80-letnią osobę – na to, abym wypowiedziała słowa wymuszone technikami manipulacji.
Nie wystarczyło "przepraszam"?
ZOBACZ TEŻ: Dariusz Opozda POZYWA Antka Królikowskiego!