Od kilku dni Antek Królikowski i Joanna Opozda niepodzielnie rządzą emocjami czytelników. Ostatnio szczególnie uaktywniła się liczna rodzina aktora. Jego brat Jan Królikowski znalazł dość zaskakujące wyjaśnienie dla dziesiątek krytycznych komentarzy, które trafiają na profile jego i bliskich.
Nie sposób nie odnieść wrażenia, że konflikt rodziny Królikowskich i Joanny Opozdy nie tylko nie wygasa, lecz wręcz przybiera na sile. Głos zabrała już nawet Joanna Jarmołowicz, czyli partnerka Jana Królikowskiego, która broniła go przed negatywnymi wpisami na Instagramie. Nie powinno to zresztą zaskakiwać, bo jest matką jego dziecka, a Małgorzata Ostrowska-Królikowska niedawno chwaliła się ich zażyłymi relacjami.
Przypomnijmy: Małgorzata Ostrowska-Królikowska chwali się dobrymi relacjami z synową. Spotkały się NA KAWIE (FOTO)
Wygląda jednak na to, że granica upoważniająca kolejne osoby do zabierania głosu w sprawie konfliktu Antka i Asi, kolejny raz została przesunięta. W medialne inferno postanowiła wkroczyć... matka Joanny Jarmołowicz, Mariola.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teściowa Jana Królikowskiego zabrała głos pod jego instagramowym postem, który, choć niezwiązany z aferą, stał się miejscem internetowej bitwy na argumenty. Nie jest co prawda zaskoczeniem, po czyjej stronie stanęła, gdyż z rodziną Królikowskich łączą ją serdeczne relacje i jeszcze niedawno chwaliła się wspólnym zdjęciem z Małgorzatą Ostrowską-Królikowską, ale to, co napisała, może budzić zdziwienie.
Ja wiem, jak jest. Masz wsparcie - napisała matka aktorki, po czym zaatakowała osobę o inicjałach "J.O.": A ci biedni, omamieni ludzie przez J.O. nic nie wiedzą, jaka ona jest. I blokuje dostęp do syna.
To, o kim mowa, nie ulega wątpliwości w kontekście medialnej afery. Zaskoczeniem może być jednak poważne oskarżenie, jakoby aktorka "blokowała" Antkowi dostęp do syna. Przypomnijmy, że Joanna wspominała w opublikowanych wiadomościach, że Królikowski nie widział syna od 1,5 miesiąca i "nie interesuje się dzieckiem", co stoi w dużym kontraście ze słowami Jarmołowicz, która - jak widać - poczuła się na tyle kompetentna w temacie, aby się wypowiedzieć.
Ciekawe, po co pytasz Antka, skoro nie widział syna 1,5 miesiąca. Nie płaci alimentów na Vincenta, które zasądził sąd. Antek nie interesuje się dzieckiem, tak jak ty. Dopiero jak chciałam zrobić synkowi chrzest, wszyscy się zainteresowaliście, bo zależy wam tylko na tym, żeby dobrze wypaść PR-owo i móc zrobić sobie zdjęcie - pisała Opozda do Jana Królikowskiego.
Nadążacie jeszcze?