Losy brytyjskiej rodziny królewskiej układają się niczym w brazylijskiej telenoweli. Szczerze, czasem trudno nadążyć za losami głównych bohaterów. Obecnie głównym wątkiem, który śledzą miliony fanów monarchii Windsorów, zdecydowanie jest "Megxit". Odkąd Meghan Markle i "eks książę" Harry "wypisali się" z rodziny królewskiej, panujący kryzys u "royalsów" przybiera na sile. Choć królowa Elżbieta II zapewnia o pełnym zrozumieniu dla decyzji wnuka i jego żony, to brytyjskie brukowce nie zaprzestają w informowaniu ludu o kolejnych konfliktach. Wśród osób, którzy niekoniecznie popierają "Megxit", znajdują się rzekomo przede wszystkim księżna Kate i książę William. Na szczęście, według zagranicznej prasy, w tym niekomfortowym dla wszystkich momencie mogą liczyć na wsparcie Carole Middleton, mamy Kate.
Jak donosi The Sun, pani Middleton w czasie "Megxitu" stała się dla Williama "drugą mamą".
Teściowie Williama stali się dla niego drugimi rodzicami, a Carole jest mamą, prawie jak Diana - donosi źródło tabloidu.
Jak czytamy, William i Kate nadal są poważnie zmartwieni decyzją Harry'ego i Meghan, która sprawiła, że spoczywa teraz na nich jeszcze większy ciężar. Co istotne, mogą jednak liczyć na wsparcie i dobre słowo od mamy księżnej Cambridge.
Możliwość rozmowy z Carole i dzielenia się swoimi uczuciami była dla nich bardzo pomocna. Carole stała się dla nich ogromnym wsparciem. Gdy trzeba, opiekuje się też ich dziećmi.
Królewski biograf, Phil Dampier, dodaje także, że najtrudniejszy moment jest jeszcze przed Kate i Williamem. Nie ma więc wątpliwości, że wsparcie rodziców księżnej będzie im potrzebne bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
Zazdrościcie teściowej?