Roxie Węgiel od kilku miesięcy spotyka się ze starszym o osiem lat tekściarzem, Kevinem Mglejem. 18-latce nie przeszkadzał fakt, że związując się autorem tekstów, stała się "macochą" dla trzyletniego Williama. Chłopiec jest owocem związku Mgleja z aktorką Malwiną Dubowską.
We wtorek Malwina Dubowska, która zagrała w kilkunastu serialach, w tym w "Papierach na szczęście", "W rytmie serca" czy "Pułapce", opublikowała na Instagramie wymowne nagranie w odpowiedzi na pytania innych kobiet wychowujących samodzielnie dziecko. Dubowska wytłumaczyła, że ma już dość milczenia i potrzebuje opowiedzieć głośno o tym, jak wygląda jej codzienność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Osiem miesięcy temu, można powiedzieć, zostałam wyrzucona z domu, który tworzyłam, któremu się poświęciłam. Włączył mi się instynkt przetrwania, że muszę zapewnić nam wszystko i chcę zapewnić nam wszystko (...) - wyznała. Przez długi czas nie potrafiłam nazwać własnych emocji i powiedzieć tego, co czuję i wyrazić tego jakkolwiek. Tak jak mówię, to był instynkt przetrwania, żeby zapewnić nam byt. Były dni, kiedy leżałam na podłodze i płakałam, żeby za chwilę się podnieść i powiedzieć sobie: "dasz radę". Ale realnie? Czuję, że jestem z tym wszystkim sama.
Owszem, jestem mamą i to mnie mega motywuje i sprawia też, że czuję się potrzebna - ciągnęła. Wiem, że budzę się rano i wiem, że ten mały człowiek mnie potrzebuje. Robię to dla naszego lepszego życia, ale jestem w tym wszystkim sama. Z tymi obowiązkami, które są dookoła, z tym, z którymi się mierzę.
Mama trzyletniego Williama stara się pracować dorywczo, jednak ledwo wiąże koniec z końcem.
Tak naprawdę, żeby było nam dobrze chwytam się różnych prac, nawet pakując kosmetyki, zamówienia - wymienia. Robię te wszystkie rzeczy, staram się łączyć te obowiązki, żeby było stabilnie. Realnie są dni, kiedy mam dychę na koncie, dwie dychy i muszę poprosić moich rodziców, co jest mega niekomfortowe, kiedy jestem mamą i dorosłą kobietą i chcę być samodzielna.
Malwina przyznała, że może liczyć wyłącznie na wsparcie rodziny.
Często zgrzytało mi, kiedy słyszałam sformułowanie "samotna matka". Zawsze mówiłam, "samodzielna mama jeśli już". Ale w tym momencie czuję, że koresponduje ze mną "samotna matka". Dlaczego? Bo czuję się samotna i moim jedynym wsparciem są rodzice i mój brat (...) To jest moja prawda i ja czuję, że w ten sposób żyję w swojej prawdzie i nie chcę się oszukiwać - zakończyła.
Poprosiliśmy Kevina Mgleja o komentarz w sprawie, jednak do momentu nie publikacji nie doczekaliśmy się od niego odpowiedzi.
Już po publikacji artykułu z redakcją Pudelka skontaktował się pełnomocnik Kevina Mgleja, który wskazał: "W imieniu mojego klienta, kategorycznie zaprzeczam twierdzeniom prezentowanym przez Panią Malwinę Dubowską, a odnoszącym się do postawy mojego klienta wobec dziecka i jego matki".