Matylda Damięcka w ubiegłym roku przeżyła prawdziwą tragedię. 17 listopada w wieku 79 lat odszedł jej ojciec Maciej Damięcki. Został pochowany 29 listopada na warszawskich Starych Powązkach, a podczas ceremonii aktorka wygłosiła łamiącą serce przemowę, w którym nazwała go "człowiekiem legendą" i zadeklarowała, że z dumą będzie nosić crocsy, które uwielbiał.
23 czerwca przypada Dzień Ojca. Tym razem Matylda Damięcka nie może go obchodzić wspólnie z ukochanym tatą, ale pielęgnuje pamięć o nim. Na Instagramie ukazał się wpis, w którym wspomina wspólne chwile.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Matylda Damięcka wspomina ojca
Matylda Damięcka w najnowszym poście na Instagramie wspomniała zmarłego ojca. Jej zdaniem był on największym miłośnikiem crocsów na świecie i nawet udało mu się przekonać ją do tego obuwia. Niestety, nie zdążyła pochwalić się zakupem.
Jesteś największym fanem crocsów, jaki przechadzał się po tej planecie. Miałeś wersję, domową, wakacyjną, na jesienne i wiosenne deszcze i oczywiście ocieplane na zimę. Z myślą o Tobie kupiłam sobie na obcasie, tylko nie zdążyłam się pochwalić. Są przeuroczymi brzydactwami, ale noszę je z dumą - pisała Matylda Damięcka na Instagramie.
Aktorka ciepło wspomina wszystkie chwile z Maciejem Damięckim. Dziś zostały jej tylko wspomnienia.
Nadal jesteś niedoścignionym prezentodawcą. Patrzenie na Ciebie, jak się cieszysz, że my się cieszymy, było z tego największym prezentem. Tylko co ja teraz zrobię z tymi dwunastoma "skórzanymi" kurtkami we wszystkich kolorach tęczy. Tę srebrną założę do crocsów na obcasie. A niech tam gadają. Kiedyś upierałeś się, że mierzysz metr czterdzieści… Nie Tato, jesteś największym, najsilniejszym, najpoczciwszym, najśmieszniejszym, najwspanialszym Tatorambo, jakiego mieliśmy. Dobrze, że w anegdotach nadal jesteś - dodała.
Zobacz: Matylda Damięcka odpowiada na krytykę swojej ostatniej grafiki. Mężczyźni poczuli się urażeni