Bogumiła Wander w czasach PRL-u była jedną z największych gwiazd polskiej telewizji. Prezenterka zawodowo związana była z TVP i przez ponad 30 lat zachwycała widzów swoim profesjonalizmem oraz nienagannym wyglądem - była nawet nazywana "najpiękniejszą spikerką z Woronicza".
Bogumiła Wander pożegnała się ze światem telewizji w 2003 roku, wciąż okazjonalnie pojawiała się jednak na salonach. O obecnych losach prezenterki opowiedział niedawno jej mąż Krzysztof Baranowski. Legendarna prezenterka cierpi bowiem na Alzheimera i w związku z chorobą od dwóch lat mieszka w specjalistycznym ośrodku w Konstancinie. Jak zdradził w rozmowie z Super Expressem Baranowski, przez pandemię koronawirusa nie mógł pozwolić sobie na regularne odwiedziny u ukochanej.
Przypomnijmy: Mąż chorej na Alzheimera Bogumiły Wander nie może odwiedzać jej w ośrodku. "Dostaję zdjęcia"
Okazuje się, że Krzysztof Baranowski niedawno w końcu mógł zobaczyć się z Bogumiłą Wander, a o wizycie opowiedział Pomponikowi. Żeglarz zapewnił, że jego żona "jest w dobrej formie fizycznej". Niestety prezenterka nie rozpoznała swojego męża. Kobieta nie pamięta też, że była gwiazdą polskiej telewizji.
Umysłowo to już inny świat. Bogusia żyje już w innym świecie - wyznał Baranowski.
Jeszcze zanim Bogumiła Wander zamieszkała w podwarszawskim ośrodku, małżonków dopadły kłopoty finansowe. Baranowski zmuszony był ogłosić bankructwo i sprzedać mieszkanie w Warszawie. Wszystko po to, by opłacić pobyt żony w Konstancinie. W rozmowie z Pomponikiem Baranowski wyznał jednak, że choroba żony jest jego największym zmartwieniem.
Oddałbym wszystko, by mnie pamiętała (...) - przyznał żeglarz.
Mąż Wander nie ukrywa również, że ostatnie 3 lata były najtrudniejszym okresem w jego życiu.
Kiedyś wydawało mi się, że przetrwam każdy życiowy sztorm. Teraz coraz trudniej jest mi w to wierzyć... - wyznał Baranowski.
Zobacz również: Bogumiła Wander cieszy się miłością na urodzinowej lampce wina z mężem (ZDJĘCIA)