Kinga Korta jest jedną z najbardziej promowanych TVN-owskich "Żon Hollywood". Promuje program nie tylko swoimi błyskotliwymi wypowiedziami, ale również ciałem. Mogliśmy ją podziwiać już niemal w całej okazałości, kiedy przymierzała sukienki w ekskluzywnym sklepie. Teraz idzie dalej, pochwaliła się wydatkami, jakie przeznacza na zabiegi pielęgnacyjne. Okazuje się, że miesięcznie na masaże i inne zachcianki jest w stanie wydać ponad 4 tysiące dolarów. Jej mąż nie był zadowolony, kiedy się o tym dowiedział.
- Wydajesz 4 tysiące 250 dolarów miesięcznie na pielęgnację, nie na zakupy. Można by wyżywić mały kraj z tego, co wydajesz na pielęgnację. Nie potrzebujesz masażu trzy razy w miesiącu.
- Kotku, czasem jestem naprawdę zmęczona. Wiesz, jak mi po tym dobrze.
Emisja programu dziś o 23.20 na antenie TVN.