Izabela Janachowska już od ponad ośmiu lat kreuje z sukcesami wizerunek szczęśliwej żony, spełnionej matki i przedsiębiorczej bizneswoman. Do kolorowej prasy zazwyczaj przenikają jedynie zapewnienia o tym, jak to życie z Krzysztofem Jabłońskim u boku jest czystą idyllą. Tym ciekawsze wydają się więc ostatnie zwierzenia, w których para szczerze przyznała, że ma za sobą solidny, choć krótkotrwały, kryzys.
Zobacz: Izabela Janachowska zorganizuje gejowski ślub?! "Mamy zgłoszenie do programu od PARY CHŁOPAKÓW"
Rodzice Christophera Alexandra w rozmowie z magazynem "Party" opowiedzieli, o co zazwyczaj zdarza im się pokłócić. Wychodzi na to, że najczęściej kwestią sporną jest miłosne przekomarzanie się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z Izą kłócimy się głównie o to, kto kogo bardziej kocha, i zawsze to ja muszę zaparzyć poranną herbatę, żeby udowodnić, że kocham ją bardziej - stwierdził Jabłoński, dodając jednocześnie: Raz nie odzywaliśmy się do siebie przez dwa dni i to był nasz rekord.
Janachowska stwierdziła, że jej "ciche dni" nie wadziły, jednak Krzysztof wyjątkowo źle znosił ten okres.
Miałem potem potężnego kaca moralnego i musiałem poprosić o przebaczenie. Całe szczęście to jednostkowe sytuacje. Staram się słuchać tego, co Iza do mnie mówi, a jeśli coś jest nie tak, pracujemy nad tym wspólnie - bije się w pierś Jabłoński.
Powiało grozą?