Katarzyna Skrzynecka z powodzeniem łączy swoją pracę zawodową z prowadzeniem konta na Instagramie. W sieci udało jej się zbudować już imponującą społeczność, bo jej profil śledzi ponad 212 tysięcy fanów. Aktorka pozostaje ze swoimi obserwatorami w stałym kontakcie i co jakiś czas prezentuje im kadry z prywatnego i zawodowego życia. Tak też było przy okazji Świąt Wielkanocnych, na których to pozowała w towarzystwie ukochanego męża i córki. Na zdjęciach można było zobaczyć uśmiechniętą rodzinkę i wielkanocny koszyczek. Nie wszystkim jednak spodobały się zdjęcia, bo niektórzy stwierdzili, że Skrzynecka przesadziła z filtrami.
Katarzyna Skrzynecka reaguje na wiadomości, które sugerują, że przerabia zdjęcia
Kąśliwych wiadomości nie pozostawiła bez odpowiedzi sama Skrzynecka, która w komentarzach postanowiła odnieść się do negatywnych recenzji internautów. Stwierdziła nawet, że jeden z nich był "durny i zjadliwy", a także mijał się z prawdą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakże to przykre, że nawet pod postem z życzeniami świątecznymi zamieszcza Pani tak durny i zjadliwy komentarz, trafiony zresztą jak kulą w płot i nie na temat. Ależ musi Panią uwierać wyjątkowo wredny charakter. Nawet w tak przyjazny czas. Nie współczuję, bo takich ludzi mi nie żal ni ciut ciut - pisała.
Marcin Łopucki staje w obronie Katarzyny Skrzyneckiej
Teraz do sprawy odniósł się ukochany aktorki - Marcin Łopucki, który w rozmowie z Jastrząb Post stwierdził, że żona "raczej nie używa filtrów", a internautom nie można dogodzić.
Raczej nie używa filtrów, retuszu. Ale tak naprawdę to każdy jest dzisiaj recenzentem i nikomu nie można dogodzić. Wszyscy spiskują, tworzą teorię. Każdy tworzy filozofię i chce wywierać wpływ na to, co my robimy. My żyjemy swoim tempem, ze swoim światopoglądem - opowiadał.
Dalej ukochany gwiazdy zachwycał się urodą żony i przyznał, że Katarzyna nie czuje potrzeby przerabiania zdjęć.
Nie tworzymy mistyfikacji, żyjemy naturalnie. Nie sądzę, aby moja żona miała potrzebę używania jakichś obróbek zdjęć. Po prostu jest piękna - mówił.
Wierzycie?