Gdy pod koniec sierpnia do mediów przedostała się informacja o wakacjach Brada Pitta na południu Francji, na które wybrał się w towarzystwie o połowę młodszej towarzyszki, oczy całego świat skierowały się w stronę tajemniczej piękności. Błyskawicznie okazało się, że kompanką gwiazdora jest niejaka Nicole Poturalski - Niemka o polskich korzeniach, która na co dzień trudni się modelingiem. Para zatrzymała się w zamku Pitta, w którym w 2014 roku aktor poślubił Angelinę Jolie.
O ile zdaniem amerykańskich tabloidów romans Brada Pitta z urodziwą modelką staje się coraz poważniejszy, to dziennikarze odkryli też, że prywatnie 27-latka jest żoną restauratora Rolanda Mary, z którym wychowuje siedmioletniego syna Emila. Co ciekawe, Poturalski wyraźnie ma słabość do dojrzałych mężczyzn, bo z mężem dzieli ją 40 lat różnicy.
O ile matka dziewczyny próbowała niedawno bronić "dobrego imienia" córki, zapewniając reporterów, że Nicole i Brada łączy "tylko przyjaźń", fakty mówią same za siebie. Co ciekawe, znajomi małżeństwa twierdzą, że Rolanda Mary i jego ukochaną łączy dość "postępowa" relacja.
Nadal są małżeństwem, ale ich związek można opisać jako "otwarte małżeństwo" - donosi portal Daily Mail. Roland był kilkukrotnie żonaty i ma pięcioro dzieci. Nie interesuje go negatywność ani zazdrość.
Żeby było zabawniej, w karcie berlińskiej restauracji, która należy do Mary, można znaleźć wino Miraval Rosé produkowane w winiarni należącej do Pitta i Jolie (kieliszek trunku kosztuje 40 złotych). Według informatorów Daily Mail, Nicole miała poznać amerykańskiego gwiazdora w knajpie swojego męża latem zeszłego roku.
Myślicie, że Roland cieszy się z zażyłej relacji swojej żony z Bradem Pittem?