Panika związana z pandemią koronawirusa trwa. Trudno się dziwić, choroba rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie - jedynie w Polsce odnotowano już w sumie 221 przypadków zarażenia, w tym 5 ofiar śmiertelnych. W związku z aktualną sytuacją na całym świecie odwoływane są kolejne masowe wydarzenia. We wtorek władze UEFA poinformowały, że Euro 2020 nie odbędzie się zgodnie z planem.
Codzienne doniesienia mediów jedynie potwierdzają, że na ryzyko zakażenia narażeni są nie tylko "zwykli obywatele", lecz również osoby znane z pierwszych stron gazet. Obecność wirusa potwierdzono już m.in. u Toma Hanksa i Rity Wilson, Idrisa Elby oraz gwiazdora Gry o tron, Kristofera Hivju.
Zobacz: Gwiazdor "Wiedźmina" i "Gry o tron" zarażony koronawirusem! Całej ekipie zalecono kwarantannę
W obliczu stale rosnącej liczby zachorowań na koronawirusa, wielu osobom trudno jest zachować zimną krew. Wśród zaniepokojonych ostatnimi wydarzeniami jest również mąż Oli Jordan, James. Para tancerzy pod koniec lutego powitała na świecie córeczkę. Zaledwie kilka dni po narodzinach pierwszej pociechy ojciec Jamesa Jordana, Alan, trafił do szpitala z powodu udaru. Biorąc również pod uwagę szerzącą się na całym świecie pandemię, rodzina tancerza przeżywa obecnie wyjątkowo trudny okres.
Próbuję jakoś połączyć nowonarodzone dziecko i żonę, która wciąż dochodzi do siebie, ojca w szpitalu i koronawirusa. Chciałbym myśleć, że jestem silny, ale przyznam, że to najbardziej stresujący czas mojego życia - napisał we wtorek na swoim Twitterze Jordan.
Znany z uczestnictwa w brytyjskiej odsłonie Tańca z Gwiazdami James postanowił także publicznie zwrócić się do swoich obserwatorów.
Wciąż myślę o Was wszystkich. Musimy pozostać bezpieczni i #ByćDobrzy - dodał w swoim wpisie.
Moje myśli są z tobą, pozytywne myśli. Wszyscy musimy myśleć pozytywnie - stwierdził w odpowiedzi na komentarz zaniepokojonej ciężarnej fanki.
Zaledwie dzień wcześniej 41-latek publicznie dziękował swoim fanom za wsparcie w tym trudnym dla niego okresie. Poinformował też, że jego ojciec z dnia na dzień ma się coraz lepiej.
Dziękuję za wszystkie wspaniałe wiadomości i modlitwy. Tyle miłości jest na świecie w tym przerażającym, trudnym czasie. Zawsze będę za to wdzięczny. Mój tata codziennie powoli dochodzi do siebie. Teraz musimy jedynie dowiedzieć się, co jest nie tak z jego mózgiem - wyznał James Jordan.
Doceniacie jego szczerość?
Zobacz również: Deynn i Majewski ZEBRALI 200 TYSIĘCY ZŁOTYCH na walkę z koronawirusem! "Jesteście najlepsi!"