Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
Droppa
|
aktualizacja

Mąż zamordowanej Agnieszki Kotlarskiej po latach PRZERYWA MILCZENIE! Zdradza, co powiedział morderca po zasztyletowaniu jego żony

114
Podziel się:

27 lat po brutalnym ataku stalkera na Agnieszkę Kotlarską dziennikarzom udało się przekonać jej męża do rozmowy. Pan Jarosław po dziś dzień ukrywa się z córką, w obawie, że morderca znów zaatakuje.

Mąż zamordowanej Agnieszki Kotlarskiej po latach PRZERYWA MILCZENIE! Zdradza, co powiedział morderca po zasztyletowaniu jego żony
Mąż zamordowanej Agnieszki Kotlarskiej przerywa milczenie (fot. Instagram, fot. YouTube)

Polska znów zaczęła żyć sprawą Agnieszki Kotlarskiej, 24-letniej Miss Polski i Miss International, która 27 lat temu zginęła z ręki swojego stalkera, Jerzego L. Młoda kobieta zostawiła po sobie męża i 2-letnią córeczkę. Dziś jej morderca znów cieszy się wolnością. Niedawno światło dzienne ujrzały tajemnicze notatki sporządzone na stronach książki z wrocławskiej biblioteki, która opisywała sprawę. Podejrzewa się, że ich autorem może być sam morderca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dożywocie za zbrodnię jak w Kamieniu Pomorskim? Stanowcza zapowiedź wiceministra Michała Wosia

Mąż Agnieszki Kotlarskiej relacjonuje moment, w którym jego żona została zamordowana

Przez ostatnie lata pan Jarosław i jego córka ukrywali się w obawie, że morderca może ich odszukać i dokończyć "dzieła". Wyjechali z Polski, zacierają po sobie ślady. Wreszcie wdowiec po Kotlarskiej zgodził się na rozmowę z dziennikarzami programu Alarm Telewizji Polskiej. W wyemitowanym w sobotę odcinki opowiedział o potwornej krzywdzie, która spotkała jego rodzinę 27 sierpnia 1996 roku. Ze względów bezpieczeństwa nie pokazał przed kamerami twarzy.

Stalker czekał na Agnieszkę przed jej domem we Wrocławiu. Ujawnił się w chwili, w której Miss Polski wsiadała akurat do auta. W środku już czekali na nią mąż i córka.

Pytam się Agnieszki, kto to jest, a ona mi mówi, że to ten człowiek, który ją prześladuje. Ja wysiadłem z samochodu, a on wyciągnął nóż i mnie zaatakował - wspomina pan Jarosław.

W odpowiedzi stalker rzucił się na Agnieszkę. Zadał jej cztery ciosy nożem, z czego dwa trafiły okolice serca. Kobiety nie udało się uratować.

I wtedy stał z takim zakrwawionym nożem i mówi: "spokojnie, ja już więcej nikogo nie zabiję" - zdradza dalej wdowiec po zamordowanej.

Mąż Agnieszki Kotlarskiej - życie w ukryciu, na które skazał go wymiar sprawiedliwości

Jerzy L. został skazany zaledwie na 15 lat pozbawienia wolności za morderstwo w warunkach ograniczonej poczytalności w chwili popełnienia czynu. Przez lata do pana Jarosława docierały informacje, że morderca planował zza krat uśmiercić pozostałych członków rodziny swojej ofiary. W obawie o życie swoje i swojej córki wdowiec nie miał wyboru, jak tylko opuścić kraj i ukryć się przed mediami.

Nie było jednak czasu na łzy. Mężczyzna musiał zaopiekować się córką. Spisał się jako tata. Dziś jego pociecha pracuje za granicą jako dziennikarka motoryzacyjna.

Zostałem z 2-letnią córką. Wtedy była na tylnym siedzeniu i wszystko widziała. Życie mi się zawaliło, nie wiedziałem co będzie dalej. Ale miałem dziecko do wychowania, jakoś się ogarnąłem - wspomina z bólem bohater najnowszego odcinka Alarmu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(114)
WYRÓŻNIONE
1233
2 lata temu
Piękna kobieta! 15 lat to jakaś żenada, powinien siedzieć w zamknięte psychiatryku do końca życia, a nie dalej terroryzować rodzine, to chore, ze to oni musza przed nim uciekać
cyrk.
2 lata temu
Powinniście usunąć ten artykuł i szczegółowe informacje o członkach rodziny. To jest prowokowanie tego chorego człowieka.
ewa
2 lata temu
Komenda nie przyznawał sie do morderstwa i dostał 25 lat, a ten zadźgał na oczach męża i dziecka i mówił że zabije jeszcze ich po wyjściu z aresztu i tylko 15. Tj jakas paranoja z tymi sadami w tym kraju
Kkk
2 lata temu
Dlaczego ofiara musiala uciec z kraju? To jest chore prawo
Aaa
2 lata temu
No i po co pisać co robią i gdzie są....
NAJNOWSZE KOMENTARZE (114)
Z wro
2 lata temu
Ta, wszystko super, ale to że Jarek wywalił córkę z domu to już nie ma.
Adam
2 lata temu
Jak dla mnie to żywy nie przeszedłby na drugą stronę ulicy!
Jan
2 lata temu
To państwo jest nienormalne!
joa
2 lata temu
kara śmierci!
Milka
2 lata temu
Super! Dwoje niewinnych ludzi cale zycie sie ukrywa. Nastolatka nie moze prowadzic normalnego zycia, ojciec nie moze moze pojsc na grob zony bo musial wyjechac z kraju, a taki psychopata odsiedzial 15 lat i cieszy sie zyciem! Polskie prawo!!! Zenada. Totalny brak slow.
Nie
2 lata temu
Co to się chłopu uwidziało żeby kobietę ze zdjęcia zabijać!
tylko pytam
2 lata temu
I po ... komu ten odgrzewany kotlet? Nie macie o czym pisać to nie piszcie!
gosc
2 lata temu
z jakiej paki gosc wyszedl na wolnosc, dozywocie nalezy sie,
czzytelnik
2 lata temu
taką twarz ma p.Iga Świątek
dziadek
2 lata temu
*skazany zaledwie na 15 lat pozbawienia wolności za morderstwo w warunkach ograniczonej poczytalności *??? To znaczy, że prawo chroni niebezpiecznych osobników o ograniczonej poczytalności. Czy tak powinno być? Moim zdaniem powinno być wręcz przeciwnie. Zdrowemu psychicznie także może się coś nietypowego przydarzyć. Ale po czymś takim, ukarany, zdrowy psychicznie więcej już tego nie zrobi. Osobnik o ograniczonej poczytalności będzie powtarzał swoje czyny bez względu na przewidywaną karę. Takiego trzeba koniecznie izolować od społeczeństwa na stałe.
Wielunianin
2 lata temu
Tak działa teoretyczne Państwo Polskie !"NIE POTRAFI OGHRONIĆ WŁASNYCH OBYWATELI ! A co jest szczególną hanbactego kraju to przypadek pewnych obywateli miasta WIELUNIA, bezkarnie i powoli wykańczanych. I jako ofiary przestępstwA nie tylko nie uzyskują pomocy, leczxwrecz przeciwnie - są szkalowani I prześladowani, Zastraszania, i to zarówno przez sprawców tego procederu oraz że strony urzędników publicznych instytucji. I to ich męka policją- ofiary przestępstwa, nie oprawców. Tak działa to Państwo - piekło dla niewinnych i uczciwych, a raj dla złych i okrutnych. A owi mieszkańcy WIELUNIA, niemal publicznie umierają - na skutek bezprawia.
tommy
2 lata temu
A moze by zabil sedziego, ktory go skazal.Nie byloby wielkiej straty.
Ooo
2 lata temu
Dziwne,że dotarł na miejsce zbrodni znajac adres a od tego momentu był już niepoczytalny
felix
2 lata temu
jak mozna 2 letniemu dziecku matke zabic..?
...
Następna strona