Robert Karaś od kilku dni jest na ustach całej Polski. Kilka dni temu triathlonista i ukochany Agnieszki Włodarczyk przekazał, iż organizatorzy zawodów w Brazylii wykryli w jego organizmie "śladowe ilości niedozwolonych substancji". W opublikowanym na Instagramie oświadczeniu sportowiec zapewnił, iż jest bardzo zaskoczony całą sytuacją i zarzekał się, że nigdy nie stosował żadnej formy dopingu. Niedługo później zdecydował się także skomentować sprawę w programie "Hejt Park" na Kanale Sportowym.
W rozmowie z Tomaszem Smokowskim Karaś przyznał, że kilka miesięcy przed zawodami przyjmował suplementy od "specjalisty", którego polecił mu znajomy. Mężczyzna miał ponoć zapewnić go, że zażyte substancje będą utrzymywać się w jego organizmie jedynie przez 72 godziny. Karaś jednak nie zagłębiał się w całą sprawę, gdyż, jak sam przyznał w wywiadzie, "miał do w du*ie". Próbując udowodnić swoje racje, ukochany Włodarczyk poddał się także badaniu wariografem.
Przypomnijmy: Robert Karaś "wiedział, że brał" niedozwolone substancje. "Nie zagłębiałem się w to, bo miałem to w D**IE"
Medalistka olimpijska uderza w Roberta Karasia. Nie szczędziła mu gorzkich słów
Choć Karaś niestrudzenie walczy o dobre imię, nie da się ukryć, że cała afera sprawiła, iż sportowiec stracił w oczach wielu osób. W ostatnich dniach tłumaczenia triathlonisty skrytykowało wielu internautów oraz dziennikarzy sportowych. Do medialnej dyskusji włączył się nawet będący zawodowym pływakiem brat sportowca, który niestety również nie miał w tej kwestii niczego miłego do powiedzenia. W gronie przedstawicieli świata sportu, którzy postanowili wypowiedzieć się na temat Roberta Karasia, znalazła się również Agnieszka Kobus-Zawojska. Polska wioślarka i medalistka olimpijska z igrzysk w Rio de Janeiro i Tokio, udzieliła ostatnio wywiadu TVP Sport i komentując sprawę, nie szczędziła Karasiowi gorzkich słów. Wioślarka wprost nazwała triathlonistę "oszustem".
To oszust, który pluje ludziom w twarz i mówi, że pada deszcz - oceniła ostro w rozmowie z serwisem.
W rozmowie z TVP Sport Kobus-Zawojska nie ukrywała, że jest wyjątkowo zniesmaczona aferą z Karasiem w roli głównej. Skrytykowała również celebrytów, którzy bronili sportowca w mediach społecznościowych - bowiem jej zdaniem sportowiec "promuje" stosowanie dopingu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Medalistka olimpijska nawiązała również do opublikowanego przez Karasia oświadczenia, w którym ten informował o wykryciu w jego organizmie "śladowych ilości niedozwolonych substancji". Jak zaznaczyła Kobus-Zawojska, na igrzyskach "za takie śladowe ilości zabiera się sportowcom medale".
Karaś mówi wprost, że brał świadomie doping i liczył, że wyniki tego nie wykażą. Nie tak dawno na dopingu złapano także Bartosza Salamona, ale on się schował pod ziemię. Z kolei Karaś nadal brnie, promuje złe wartości i fatalną postawę - dodała w rozmowie z TVP Sport.
Agnieszka Kobus- Zawojska ostro o Robercie Karasiu. Nie wierzy jego tłumaczeniom
Kobus-Zawojska już wcześniej wypowiadała się na temat afery wokół Karasia. Jeszcze przed występem sportowca na Kanale Sportowym, wioślarka skomentowała jego oświadczenie na Twitterze, zwracając uwagę na to, iż nie wymienił on z nazwy substancji, które wykryto w jego organizmie. Zasugerowała też, że przewinienie sportowca może wcale nie być "tak delikatne". Po emisji programu w innym wpisie stwierdziła zaś, że Karasiowi "ciężko zaufać". W ostatniej rozmowie z TVP Sport wioślarka przyznała, że od początku nie wierzyła w tłumaczenia Karasia.
Będąc profesjonalnym sportowcem, już po opublikowaniu wideo przez Karasia wiedziałam, że jest to ściema. To, że w jego organizmie stwierdzono śladowe ilości zakazanych środków, to sam sobie wymyślił. Takich informacji nie dostaje się na początku w tego typu sytuacjach - stwierdziła w wywiadzie.