To była zaledwie kwestia czasu. Każdy mógł przewidzieć, że zaraz gdy tylko do władzy dojdzie demokratyczna większość, jednym z pierwszych celów rządu stanie się rozmontowanie propagandowej machiny, którą w systemie Telewizji Polskiej zamontowali politycy Prawa i Sprawiedliwości. 20 grudnia przerwano nadawanie TVP Info. O 19:30 na antenie TVP zamiast Wiadomości pojawił się dziennikarz Marek Czyż. Zapowiedział, że "zamiast propagandowej zupy" w TVP będzie można teraz zażyć "czystej wody, bez żadnych nachalnych smaków".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwolnienia w TVP. Nowa władza nie pieści się z autorami propagandy
Media już rozpisują się o rzekomych zwolnieniach w szeregach Telewizji Polskiej. Za współpracę podziękowano nie tylko radzie nadzorczej. Również pracowniczy niższego szczebla, którzy przyłożyli rękę do upolitycznienia mediów publicznych będą musieli pożegnać się z pracą.
Ludzie zaczynają dostawać maile z wypowiedzeniem stosunku pracy na skrzynkę służbową - mówi nasz rozmówca związany z TVP - cytuje za swoim informatorem TVP.
Pracownicy "Wiadomości" otrzymują mailowo wypowiedzenia. Idą alfabetycznie - podaje źródło Onetu.
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Magdalena Ogórek tłumaczy, dlaczego nie chcieli jej wpuścić do TVP i zapewnia: "WCIĄŻ JESTEM W GRAFIKU"
Nieco inną wersję zdarzeń przedstawia portal rp.pl. Według informacji dostępnych na stronie, reporterzy Wiadomości zostali na tę chwilę jedynie zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy. Zachowali jednak prawo do wynagrodzenia. Jednocześnie powinni być gotowi do ponownego świadczenia pracy na polecenie pracodawcy.