W środę wieczorem do mediów trafiła tragiczna informacja o śmierci Liama Payne'a. Mężczyzna zmarł w wyniku poniesionych obrażeń, których doznał po upadku z trzeciego piętra w hotelu w Argentynie. W sieci pojawiły się materiały z ostatnich chwil życia byłego członka boysbandu. Argentyńskie serwisy pokazały m.in. jak miał wyglądać hotelowy pokój gwiazdora. Trzeba przyznać, że widok rozbitego telewizora i zdemolowanych wnętrz może być przejmujący.
Wierząc medialnym przekazom, w ostatnich chwilach życia Payne miał zdemolować pokój i być pod wpływem środków odurzających. Pracownik recepcji hotelu, w którym się zatrzymał, dzwonił bowiem na pogotowie z prośbą, by przysłano pomoc.
Teraz w sieci pojawiło się zdjęcie, które ma być ponoć ostatnim, jakie wykonano mężczyźnie. Widać na nim Payne'a w białej podkoszulce, który to opiera się o ścianę w hotelowym lobby. Piosenkarz miał być w tych samych ubraniach, w których widziano go wcześniej.
Zdjęcie zostało pokazane w lokalnej America TV. Prezenterzy stwierdzili, że był to ostatni raz, kiedy Liam był widziany żywy, chwilę przed tym, gdy trafił do swojego pokoju.