Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kokosimo
Kokosimo
|
aktualizacja

Meghan Markle wspomina, jak Archie nieomal STRACIŁ ŻYCIE: "Wszyscy zaczęliśmy płakać, byliśmy wstrząśnięci"

155
Podziel się:

W rozmowie z Sereną Williams Meghan Markle wróciła do tragicznych wspomnień, kiedy to podczas trasy po Afryce Sussexowie otrzymali z domu przerażający telefon.

Meghan Markle wspomina, jak Archie nieomal STRACIŁ ŻYCIE: "Wszyscy zaczęliśmy płakać, byliśmy wstrząśnięci"
Megan Markle wspomina, jak 3 lata temu Archie nieomal STRACIŁ ŻYCIE (Getty Images)

W czerwcu zeszłego roku Meghan Markle i książę Harry po raz drugi zostali rodzicami. Córka zwaśnionych z resztą royalsów Sussexów, w odróżnieniu od swojego starszego brata, który urodził się w Londynie, przyszła na świat w Stanach Zjednoczonych. Jedno z najsłynniejszych małżeństw na świecie rzadko kiedy wypowiada się o swoim życiu rodzinnym. Teraz eksksiężna postanowiła zrobić drobny wyjątek, a wszystko dla jednej z jej najbliższych przyjaciółek, Sereny Williams.

Meghan była gościem podcastu słynnej tenisistki, Archetypes, w którym wróciła pamięcią do traumatycznych przeżyć, kiedy to Archie cudem uniknął śmierci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Celebryci walczą z inflacją, a Pazurowie łamią prawo przez kabanosy

Do zdarzenia miało dojść w 2019 roku, gdy Sussexowie pochłonięci byli podróżą po Republice Południowej Afryki. Meghan i Harry wywiązywali się z książęcych zobowiązań, gdy wtem otrzymali telefon, że w pokoju ich dziecka wybuchł pożar.

Szczęśliwie chłopca uratowała "niesamowita niania" pracująca dla pary, Lauren. Chwilę przed zdarzeniem opiekunka zabrała 4-miesięcznego Archiego na dół, żeby go nakarmić. Tym sposobem chłopca nie było w pokoju, gdy chwilę później wybuchł pożar.

Jej instynkt podpowiedział jej: "Zabiorę go ze sobą, zanim go położę" – powiedziała Markle, dodając, że wybawczyni Archiego pochodziła z Zimbabwe i często nosiła malucha na plecach w specjalnej "błotnistej" chuście.

Chwilę po wyjściu Lauren i Archiego z pokoiku dziecięcego zamontowany tam grzejnik zaczął się palić. Ponieważ nie było tam czujnika dymu, ktoś "przypadkowo wyczuł smog w korytarzu" i zgasił płomienie.

Miał tam spać – mówiła Markle. Oczywiście jako matka myślisz sobie: "O mój Boże". Wszyscy zaczęliśmy płakać, byliśmy wstrząśnięci.

Krótko po incydencie oczekiwano, że Sussexowie będą uczestniczyć w kolejnym wystąpieniu publicznym. Markle stwierdziła wówczas, że ich obecność na wydarzeniu kompletnie nie miała sensu, biorąc pod uwagę, że chwilę wcześniej cudem udało im się uniknąć tragedii.

Pomyślałam: "Czy możesz po prostu powiedzieć ludziom, co się stało?"... Uwaga skupiała się na tym, jak wyglądamy, a nie tym, co czujemy - przyznała.

Rodzice Archiego zmuszeni byli kontynuować trasę po Afryce.

Niestety, musieliśmy zostawić nasze dziecko – wspomina ze smutkiem Markle. Musieliśmy zostawić syna i udać się na kolejne wielkie wyjście.

Kilka miesięcy później książę Harry i Meghan Markle ogłosili tzw. "Megxit". Myślicie, że to przeżycie skłoniło ich do podjęcia takiej decyzji?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(155)
WYRÓŻNIONE
Gość
2 lata temu
Nono. Bohaterska niania z Zimbabwe (bo przecież to ma ogromne znaczenie) i biedni oni, bo podróżowali za pieniądze brytyjskich podatników.. Żart
jfc
2 lata temu
Nie założyli dziecku w pokoju czujnika dymu? Aż tak oszczędzają?
JaRa
2 lata temu
Już widać że zainteresowanie mediów panną spada, skoro sięga po takie udramatyzowane historyjki z dziećmi
Omg
2 lata temu
Rety niech ona już się przestanie wypowiadać. Na pewno wegańskie farby na ścianach i tak by go uratowały
Meg
2 lata temu
Zakała rodziny królewskiej razem z Andrzejem
NAJNOWSZE KOMENTARZE (155)
Ojoj
2 lata temu
Jahahahahahahahaha
Trouble
2 lata temu
Gospodarzem podcastu jest Meghan, Serena była gościem...
Pollyanna
2 lata temu
Będąc na wizycie w RPA mieszkali w budynku używanym do celów dyplomatycznych, w takim miejscu brak detektorów dymu?! Jasne... Po drugie, temperatura we wrześniu nie jest w tym kraju na tyle niska, by trzeba było włączać grzejnik elektryczny przy zamkniętych oknach, no chyba, że w tym domu nie ma okien... Po trzecie, gdyby to była prawda, sprawa wyciekłaby do mediów max 24 godziny po zdarzeniu.
bzbzbzzb
2 lata temu
Jak można 4 miesięczne dziecko zostawić i szukać wrażeń po świecie . Niestety teraz prawie każda mać tak robi. Wstyd kobiety lepiej nie rodzić bo po co robić z dzieci podrzutki.
Beatttteeeee1
2 lata temu
Błotnista chusta? Nie rozumiem.... ktoś wie, co to ?
Mini
2 lata temu
Co ona jeszcze wymyśli dla rozgłosu. Zawsze pokrzywdzona przez los.To się siedzi na czterech literach i dzieci pilnuje.
Monika
2 lata temu
Yyyy
Iii
2 lata temu
Prawie stracił życie, ale nie było go nawet w tym miejscu gdzie straszna rzecz się stała. Głupie tytuły jak zwykłe
W takim razie
2 lata temu
Megan jesteś rasistką skoro sugerujesz ,że biała niania by nie uratowała.
Ekhem
2 lata temu
Próba zamachu jak nic..
No tak
2 lata temu
Czyli gdyby niania była biała to nie miałaby błotnej chusty i byłoby po dzieciaku.Logiczne przecież.
Eve
2 lata temu
W Daily Mail już piszą, że nikt nie potwierdza takiego wydarzenia... Także Megan tradycyjnie ściemnia.. Żenujące.
Jhhb
2 lata temu
Co za bzdury 🤣🤣🤣 skoro jest tak wspaniała Mama to jak mogła zostawić 4 miesięczne dziecko ???? Uwielbiam te historie
OMG
2 lata temu
Przewrazliwiona, szukajaca sensacji histeryczka uzalajaca sie nad soba i soim losem
...
Następna strona