Choć artystyczną wartość działalności Machine Gun Kelly'ego zapewne można by podać w wątpliwość, to nikt raczej nie kwestionuje faktu, że muzyk, jak mało kto, potrafi zwrócić na siebie uwagę kolorowej prasy. Mimo że na niedzielnej gali Billboard Music Awards nie zabrakło największych nazwisk amerykańskiego show biznesu, z Kylie Jenner, Doją Cat i legendarną Janet Jackson na czele, to i tak wszyscy zdają się mówić wyłącznie o wyznaniach Kelly'ego, na które zebrało mu się w trakcie występu na scenie.
Machine Gun Kelly zaprezentował przed zebranymi gośćmi utwór Twin Flame, który, jak zapewnił przed mikrofonem, "napisał dla swojej żony". Jest to nowość, bo choć zaręczyny wokalisty i Meghan Fox były dokładnie dokumentowane (wliczając w to rytualne picie krwi i pierścionek, który przy próbie ściągnięcia wbija się w palec), to nic nie było wiadomo na temat potencjalnych ślubnych planów pary. Jeśli jednak wierzyć słowom muzyka, to udało im się akurat tę część swej miłosnej przygody utrzymać w tajemnicy przed światem.
Na tym jednak nie koniec niespodzianek. W połowie występu z głośników zaczął wydobywać się dźwięk bijącego serca. W tej chwili Kelly powiedział, że dedykuje ten moment "swojemu nienarodzonemu dziecku". Portal Page Six próbował potwierdzić informacje zarówno o ślubie jak i ciąży z medialnym zespołem muzyka, jednak ten nie wystosował do tej pory żadnej odpowiedzi.
Przypomnijmy: Megan Fox kupiła synom książki autorstwa transpłciowych dzieci: "Chcę, aby wiedzieli, że chłopcy też mogą nosić sukienki"
Pozostaje więc zapytać, czy MGK i Meghan robią teraz wszystkich w jajo, czy naprawdę są już małżeństwem oczekującym narodzin pierwszego wspólnego dzidziusia. Jak obstawiacie?