Meghan Markle i Harry, odchodząc z rodziny królewskiej, sądzili chyba, że zaczną wieść spokojne życie, z dala od "wścibskich" mediów. Okazało się, że jest zupełnie inaczej: wyprowadzka byłej książęcej pary spowodowała, że młodzi małżonkowie są w centrum uwagi, a każdy ich krok jest szeroko komentowany. Nie pomaga fakt, że najwyraźniej Meghan nie może pogodzić się z brakiem pewnych przywilejów i sama chętnie opowiada o szczegółach z życia rodziny.
Teraz Harry i Meghan udzielili wywiadu Malali Yousafzai, laureatce pokojowego Nobla w 2014 roku. Siedząc an wygodnej kanapie w posiadłości w Santa Barbara, rozpływali się nad ponadrocznym Archiem, ciesząc się przy okazji, że pandemia umożliwiła im pracę z domu. Cóż, jeszcze do niedawna mieli problemy z podjęciem pracy w ogóle...
Oboje widzieliśmy, jak Archie stawiał pierwsze kroki, widzieliśmy jego pierwszy bieg, jego pierwszy upadek, wszystko - opowiedział Harry, a Meghan dodała: To fantastyczne i pod wieloma względami mamy szczęście, że ten czas umożliwił nam patrzenie, jak Archie rośnie. Gdyby nie było pandemii, podróżowalibyśmy i pracowalibyśmy częściej poza domem, wiele byśmy wtedy przegapili...
Fajnie?